Tekst 30 z 113 ze zbioru: Nieco z uśmiechem
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-02-03 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2377 |

Oto taki mój pradziad
czterdzieści pokoleń w tył
był tam kiedyś stolarzem
albo nawet może myśliwym
lub też owce pasał
a w przerwach co bardzo możliwe
robił rysunki lub malunki
gdzie popadnie
Pamiętano go
póki ślad był
z imienia
a potem bez imienna
aż w końcu nikt
i nic nie pamięta
bo znikł dorobek
pod mchem i kurzem
Bo jak tu pamiętać tylu przodków
czterdzieści razy ojciec i matka
całkiem spora gromadka
nie da się
A nieśmiertelność
to bogów przywilej
nam owce pasać
i patykiem skrobać
obecnie w intrenecie
oceny: bezbłędne / znakomite
Ale !!!
Tak mam
Że gdy wychodzę i już się ubieram
Zapisać muszę to co w głowie ułożyłem .
Więc na korektę się nie zdobywam .
oceny: bezbłędne / znakomite