Tekst 6 z 31 ze zbioru: Drabble
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | proza |
Data dodania | 2017-10-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2085 |

– Maniek, czy ty się wreszcie nauczysz, że kobiety puszcza się przodem, a nie pcha pierwszy jak jakiś troglodyta?!
– Ależ, Fela, nie zawsze…
– Nie zawsze, nie zawsze. Nie kręć mi tu! Jak mówię, że się puszcza, to puszcza. Zawsze!
– Ee… jak chcesz. No to idź przodem.
– No! Pamiętaj… O matko! Cała się ochlapałam! Nowiutki płaszcz! Maniek, zobacz…
– A mówiłem… i wlazłaś prosto w kałużę.
– Mówiłeś, mówiłeś… W czym ja jutro pójdę na wesele? W starym płaszczu?! Na pewno ta Maliniakowa ma nowy… Ja się chyba zaraz zabiję!
– Mogło być gorzej…
– Nic nie ma gorzej!
– Mogło, gdybyś jednak poszła w tym nowym…
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / dno
Szkoda, że powtarzane na każdym wiejskim odpuście.