Tekst 53 z 205 ze zbioru: Garb
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-01-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1884 |
Pamięć moja
Pamięć moja pamięta zbyt wiele
Obrazy własnej i obcej krzywizny
Więc wykrzywiam grymas i oczy przewracam
Gdy przed nie obrazy pamięć mi wraca
Pamiętam ekspertów co dziś ich już nie ma
Docentów doktorów od siedmiu grymasów
Autorytety stworzone z ratai
I własne upadki jak grzechy dzieci
Ma pamięć przywraca obrazy
Z dziennika udręki i radia piaru
Pamiętam jak jeden taki tuż pod pałacem
Wypijał flaszki koniaku dla hecy
I go lubili i głosowali
A potem o dziwo po ósmej nad ranem
Śmiać się nie przestali
Ta pamięć moja co straszy nocami
Życie, naznaczone nieustannym poczuciem krzywdy - to powolne obumieranie
oceny: bezbłędne / znakomite
Obrazy własnej i obcej krzywizny
Wiersz-publiczna spowiedź.
W oszałamiająco różnorodnym świecie życia /biologii/ wszystko
- w tym także nasze grzechy śmiertelne -
wszystko jest PO COŚ.
Po co są jego, jej, twoje, moje, nasze, wasze i ich /mniejsze i większe/ zbrodnie - zbrodnie popełniane również na masową skalę - wszędzie od zawsze??
Jeden Bóg to wszystko widzi - i wie
Tak czy nie??
A skoro tak, to n i k t nie jest w stanie tego zmienić.
Literatura nie może być rejestrem śmiertelnych chorób w szpitalu zwanym życiem - ona musi wnosić do tego szpitala zdrowie. Po to piszemy
Sam fakt że piszemy spis chorób -jest oznaką zdrowia.