Tekst 12 z 17 ze zbioru: z minionej chwili
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-03-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1396 |
mówisz – wtedy były ciężkie dni
gorące a noce zimne
a ja pamiętam tylko
jak szłam huśtając kanką
po mleko do leśniczówki
sierpień jak leniwy kot
rozciągał się na drodze
piasek gorący od słońca
zachód podpalał zboża
złote kłosy płonęły czerwienią
mienił się dach domu
pachniały trawy
na kance - niebieskie kwiaty...
wzruszasz ramionami -
zwykły wieczór - nie -
teraz wiem, że to
szczęście
było
oceny: bezbłędne / znakomite
Dzisiaj po mleko chodzimy bez kanki - a himalaje plastikowych śmieci sięgają już gwiazd.
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak dobrze, że tutaj zajrzałam.
Proponowałabym zamianę czasownika "zachód podpalał zboża", bo budzi poczucie niebezpieczeństwa, a przecież chodziło o szczęście. (Zachód malował zboża?)
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite