Tekst 119 z 203 ze zbioru: Ojczyste kwiaty
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-04-14 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1901 |
Wybory
Co ranek wychodzę z domu
Na drogę z trudnym wyborem
Do którego wsiadać promu
Ze swym dźwiganym taborem
Często wloką na manowce
Trakt podany zbyt szeroki
Im dłużej trwamy w wędrówce
Dostrzegamy chwiejne kroki
W szarym kurzu promień słońca
Odsłania cudze obrazy
W nich drży tnąca siła obca
Jak konie rwące powozy
Co wieczór wracam do domu
Umęczony trudem opcji
Ubrany w kształt czynów boomu
Płynące z szarej owacji