Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-05-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1674 |

fantazjuję, że przytulasz policzek
i nadchodzi świt, wylewa się z niebieskich mis
ceramicznych kubków w grochy
wiesz, odkąd jesteśmy razem
staram się być prawie dobry
objawia się to w kuriozalny sposób
mój pies umiera, a ja nie mam serca
go dobić
(zabrzmiało jak nieśmieszny dowcip z Familiady)
to okrutny rok, najgorszy od śmierci matki
zwierzę nie dające się oswoić
sen schlanego pesymisty
poza tobą - radioaktywna pustynia pełna
świeżo spadłych satelitów
(chyba sam nie rozumiem tej metafory)
ostatnio dla żartu napisałem:
`poszatkuj miłością
a każdy kawałek mego ciała
ułoży się w serduszko`
(pół litra grafomanii, akr emfazy, ale szczera prawda)
łopata stoi oparta o garaż
psia kostucha szykuje kosę z porcelany
a ja chciałem stworzyć wiersz miłosny
zobacz, co wyszło
mowa przedpogrzebowa dla przyjaciela
list do ostatniej kobiety
(nie ma innych poza tobą
istnieją jedynie kukły o w starych pończochach
udających głowy, atrapy wypchane zbutwiałą słomą)
zaraz ktoś powie `amen`
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jak nagram to Ci prześlę :)
:)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Ps.
kropla ta
jedna łza
ty i ja
spadamy