Przejdź do komentarzyWyścig
Tekst 134 z 203 ze zbioru: poezja
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-06-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1374

*Wyścig*

świt

po środku nieba stoi najważniejszy z aniołów

wznosi głos do wschodu

daje znak

śpiącym na łóżkach z mgły

nie ma czasu na wspólne śniadanie

mkną przez powietrze

żeby wyzwolić tych co wierzą

ale tylko wybranych

wygra ten anioł

który zmieści się w czasie


południe

będą odpędzać od siebie tych

którzy nie zasłużyli na zbawienie

poetów, komediantów, leniwych ludzi papieża

wzdychających do osamotnienia i odpoczynku

stojących nad przepaścią proszących o śmierć

zagonią do walki o życie

nie obiecując sukcesu

przegra ten anioł który nie doliczy się spadających

i tak do  wieczora


wieczór

od dziesiątej będą patrzeć na ziemię

a z ziemi będą patrzeć na aniołów

nie odpuszczą ani ci na górze

ani ci na dole

będą czekać spojrzeniami na sprawiedliwość

aż pojawi się ten

który wskaże

komu przypadnie w udziale

ujrzenie świtu dnia następnego


Elżbieta Walczak tomik `Tak ma na imię miłość`

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dużo aniołów, żadnego diabła.
Musi być równowaga.
avatar
Świt, południe i wieczór (patrz stosowne części wiersza) - to ta triada z codziennego naszego pacierza:

Aniele - stróżu mój!
Ty zawsze przy mnie stój:
Rano, wieczór, we dnie, w nocy -
Bądź mi zawsze ku pomocy!

Kłopot jednak w tym, że przez dziesięciolecia błagań modlitwa ta NICZEGO nie załatwia w tym naszym wyścigu (vide tytuł) do samego grobu.

Anieli Anieli
Jej pilnować
Już nie chcieli -
Odlecieli zaraz
Po niedzieli...
avatar
wygra ten anioł
który zmieści się w czasie

(patrz końcówka porannego wyścigu)

On tylko wygra. Przegra - jak zawsze ma Matce Ziemi - jego podopieczny
© 2010-2016 by Creative Media
×