Tekst 135 z 203 ze zbioru: poezja
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-06-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1376 |

ludzie są toksyczni
jak kwiaty w ich ogrodach
wywołują senność i wzburzenie
albo
jedno i drugie jak cykutotoksyna
wywołują mdłości i wymioty
odurzają zapachem niepijących ogrodników
jak pięknie kwitnące begonie
ludzie z toksycznymi korzeniami
uśmiercają się sami
przeszłością
ich umysł jak korzeń ciemiężycy
dotknięty gołymi rękami
paraliżuje pamięć o pochodzeniu
żadna z roślin
nie zostawia znaków
a człowiek tak
na palcach sczerniałych od śladów
na ustach
na języku
na sercu
doglądanie ogrodów jest trudne
chyba
tylko
za pamięci róż nie umarł żaden ogrodnik
Jak powiedziała Pani profesor . Pani posłanka.
Wiesz o kim mówię?
Czy nie?
Ona jest ponoć katoliczką.
oceny: bezbłędne / znakomite