Tekst 155 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2018-09-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1495 |
spopielałe krawędzie niedawnej pożogi
wyłamują palce z dłoni
kwadratura kolan uniemożliwia czołganie
i krzyż powoli wrasta w plecy
kalekie myśli wymykają się
do codziennej rzeźni obietnic
czerwona jałówka zwiastuje nowego mesjasza
pękła laska Aarona szarłatem niemocy
ktoś znowu zamienił Jezusa w kołysce
mędrcy chyłkiem opuszczają stajenkę
szatan dyktuje kolejne listy zbliżającej się apokalipsy
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Ps. A propos szkarłatnego szarłatu/amarantusa - jest już i u nas ta wyjątkowo jak grzechotnik żywotna ekspansywna roślina rodem prosto z Ameryki. To stamtąd mamy też np. taką stonkę
oraz wzory wolnego od kwadratury kolan, bez krzyża, wyzutego z wszelakich gorsetów życia
oceny: bezbłędne / znakomite