Przejdź do komentarzyPoćwiartowane i podzielone
Tekst 155 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-09-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1475

spopielałe krawędzie niedawnej pożogi

wyłamują palce z dłoni

kwadratura kolan uniemożliwia czołganie

i krzyż powoli wrasta w plecy


kalekie myśli wymykają się

do codziennej rzeźni obietnic


czerwona jałówka zwiastuje nowego mesjasza


pękła laska Aarona szarłatem niemocy

ktoś znowu zamienił Jezusa w kołysce


mędrcy chyłkiem opuszczają stajenkę

szatan dyktuje kolejne listy zbliżającej się apokalipsy

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
,oby ten wiersz nie był proroczy.
avatar
Z błogosławieństwem zwalonego nam "na garb" inwentarza, na kwadraturze kolan i z tym krzyżem, zrastającym się z naszym stosem pacierzowym - oto nasz Portret i Obraz porównywalny z tym na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej.

Ps. A propos szkarłatnego szarłatu/amarantusa - jest już i u nas ta wyjątkowo jak grzechotnik żywotna ekspansywna roślina rodem prosto z Ameryki. To stamtąd mamy też np. taką stonkę

oraz wzory wolnego od kwadratury kolan, bez krzyża, wyzutego z wszelakich gorsetów życia
avatar
Sir - dobre !
avatar
Bardzo dobry wiersz, Grabicz.
© 2010-2016 by Creative Media
×