Przejdź do komentarzywiosenna paranoja
Tekst 156 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-09-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1467

https://youtu.be/jMzVPWnAX94



kiedy trawa się zieleni, 

słońce lubi się czerwienić 

i pachnie w lesie sosna... 

idzie już wiosna. 


maki makiem cicho drżą, 

złoty łan spowity mgłą 

a pająki tuż przy krosnach... 

wtedy jest wiosna. 


gdy kukułka liczy dni, 

zimną rosą łąka lśni, 

woda perli się radosna... 

to właśnie  wiosna 


kiedy forsycja złotem 

żółknie z mleczem pod płotem 

i kaczeńce już rosną... 

to pachnie wiosną 


...i wtedy jestem twoja, 

wiosenna paranoja 

i kocham cię niezmiennie 

zmysłowo - wiosennie.





  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nastrojowo, śpiewnie i bardzo wiosennie.
avatar
pięknie
Emilu
(kocham Cię)
avatar
Jak zawsze zmysłowo, kolorami namalowałeś tę wiosnę:)
avatar
https://www.youtube.com/watch?v=0Aw1Y98dEFg

:) Ten załącznik jakos pasuje mi do Twojego urokliwego wierszyka :)
avatar
Wiosenna paranoja (patrz tytuł i finalna strofa) - liryczna bohaterka wiersza - to paranoja dwubiegunowa z cyklicznie powracającymi dwoma skrajnymi "odchyłami": jednym, zwykle na jesieni, kiedy jesteś w ostrej depresji i nie masz ochoty na nic, oraz drugim, biegunowo różnym i często na wiosnę, kiedy dosłownie palisz się do wszystkiego, i seks to twój żywioł.

4 pierwsze strofy - to apoteoza radości życia i narodzin, piąta i ostatnia zaś to zaskakująco (jak w paranoi) dwoista pointa: niby wszystko super i ekstra... ale strach się bać
© 2010-2016 by Creative Media
×