Tekst 31 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-11-19 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1624 |

Bajkopisarka z innej Planety,
podniosła rwetes... o boże, rety!
Zablokowała,
naubliżała...
a prawdę wzięła za epitety.
oceny: bezbłędne / znakomite
Bartymeusz, słuszna uwaga. Ludzie, którzy nie chcą się o sobie dowiedzieć od innych, pozostają właśnie na takich wyspach z wysokim murem, którego już nigdy nie uda im się przeskoczyć.
Pozdrawiam
Arsene, dziękuję za dobre przyjęcie tego okolicznościowego limeryku, który powstał w dwie minuty, ale poprzedzony był lawiną komentarzy u pewnej bajkopisarki, do której dotrzeć nie sposób, bo żeby polubić kogoś, to najpierw trzeba lubić siebie, ale skoro siebie się nie zna, to jak można siebie polubić?
Pozdrawiam
oceny: bezbłędne / znakomite
Mnie wprawdzie [chyba?] jeszcze nie zablokowała, choć w jakimś miejscu jej to zaproponowałam, ale ta - pisana jakże ubogą polszczyzną - niemiecka składnia owej autorki doprowadza mnie do stanu melancholii...
Serdecznie :-)
Sam nie umiem rozmawiać więc nie pouczam - ale chyba jakiś sposób istnieje.
oceny: bezbłędne / znakomite
jak się nas do kupy zbierze cała nasza wioska Warszawa i jej obrzeża sine - będzie tych prawd istne morze niezgłębione