Autor | |
Gatunek | przygodowe |
Forma | proza |
Data dodania | 2018-11-25 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1840 |
Jesień wszystko odmieniła
Z samego rana wybrałam się do lasu. Wędrując ścieżynkami po jego głębinach, z dala zobaczyłam coś czerwieniejącego się na drzewie. Zaciekawiło mnie to. Zanim jednak podeszłam do tego miejsca, zrobiłam kilka zdjęć z dużym zoomem. Chciałam sprawdzić na ekranie aparatu co to może być. — `No coś takiego!`— zawołam głośno sama do siebie. Bo to, co na ekraniku zobaczyłam, ogromnie mnie zdziwiło. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Podeszłam bliżej.
Stanęłam pod drzewem i zadarłam głowę. Między liśćmi zobaczyłam leżącą na gałązce lalkę. Lalka spoglądała na mnie wesołym okiem. Była naga i nieco brudna, ale włosy miała piękne. Rude, niczym Pani Jesień. — `Czyżby Pani Jesień lalkami się bawiła?` — głośno zadałam sobie pytanie. A że nie znalazłam w sobie natychmiastowej odpowiedzi, przyjęłam to za fakt i postanowiłam niczemu się już nie dziwić.
Następnego dnia, coś mi kazało znów powędrować pod to samo drzewo. Zobaczyłam tam już całkiem inny obrazek. Liście na drzewie były już całkiem pożółkłe. Lalka też zmieniła kolor, zwłaszcza jej włosy. Stały się pink. Widać, że Pani Jesień w nocy mocno się zabawiała. Ale żeby swój charakterystyczny rudy kolor zamieniać na pink?
Uśmiech lalki pozostał jednak niezmiennie tajemniczy. A jej ogromne oczy nadal były piękne jak błękit nieba. Pink piękność wpatrywała się we mnie z wysoka. A wpatrywała się bardzo intensywnie. Jakby chciała mnie zahipnotyzować.
Uśmiechnęłam się tylko i powędrowałam dalej przez las. Po chwili, na skraju lasu, zobaczyłam dziwny pojazd. Mimo że miałam się niczemu już nie dziwić, to ten różowy pojazd zadziwił mnie jednak bardzo. Cóż, widać, że Pani Jesień wszystko odmieniła i wprowadziła w lesie nową modę.
Nie wiem, czy to ta odmiana, do której przyczyniła się Pani Jesień — tak na mnie wpłynęła, czy może jeszcze co innego, ale wiem, że coś w tym musi być, skoro w nocy przyśniła mi się ta piękność z drzewa. Jej kolor jednak trudno mi było określić. — `Dlaczego?` — zastanawiałam się nad tym po przebudzeniu. — `Co ten mój sen może oznaczać?` — Pobiegnę do lasu. Tam pewnie znajdę odpowiedź.