Tekst 5 z 11 ze zbioru: Wolne żarty
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-12-13 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1927 |
Polacy stanowczo
Zbyt mało wieszają
A gdy już
To czynią ów zabieg
Zbyt późno
Lub stanowczo za mało
A SZKODA
Wszak wieszanie
Prostuje kręgosłup
I poprawia myślenie
Na przykładzie samego bodaj tylko Chrystusa
Sorry, nie podoba mi się tekst i jego wydźwięk.
...ale szubienica, to nie jest typowo polskie narzędzie sprawiedliwości. Można przyjąć, że każdy naród ma własne. Jest jak symbol narodowy, jak zwierciadło duszy narodowej.
Przykładowo: Francuzi - gilotyna. Prawda? Szybko, bezboleśnie, bez krzyków. Niemcy - komora gazowa. Pragmatycznie i przemysłowo. Bezdusznie. Polacy? Pal. Tak. To polski sport. Od morza do morza przez wieki Polacy sadzali na palach. I to jest to. Nie szubienica, lecz pal jest symbolem narodowej duszy Polaków. Sama rozkosz.
Zbyt mało wieszają
A gdy już
To czynią ów zabieg
Zbyt późno
Lub stanowczo za mało***
Dwa razy za mało* zbyt mało*
drugie zmieniłabym na za rzadko*
Pozdrawiam:)
Są dwa podejścia - Chrześcijańskie , humanistyczne itp. Zabrania ono wieszania jak i wszelakiego zabijania .
Jest jeszcze drugie spojrzenie w którym to powiedzmy urzędnik ma obowiązek do analizy różnych metod oddziaływania . I tu może wyjść że wieszanie okazuje opłacalne . Bo gdy powiesi się jednego bandytę to inni nie zabiją powiedzmy dwudziestu prawych obywateli. A jeszcze bardziej widać opłacalność wieszania zdrajców. Tu za powieszenie powiedzmy 10 łajdaków przed rozbiorami ratujemy najlepszych synów w kilku pokoleniach i to liczonych w setkach tysięcy jak nie w milionach. Mamy dziś 13 grudnia i rocznicę stanu wojennego gdzie nie ukarano nikogo za zbornie z tamtego czasu. Więc jak tu nie pisać o wieszaniu ? Ja pojednać z bandytami nie potrafię – a cisza i niedostrzeganie problemu to nic innego jak akceptacja stanu. Czyli zbrodnia ale innego typu.
Więc sumując postawy – kto zbrodni sprzyja – ten co wieszać każe czy ten co winy odpuszcza ?
Ba- tu karpi bronią a ja ludzi )))
"Pierwszą rzeczą, którą zrobię po przyjeździe do Wilna, będzie to, że rozstrzelam księdza".
Za jego gubernatorowania represjom, zsyłkom, konfiskacie majątków, wcieleniom do karnych kompanii i zesłaniu do rot aresztanckich poddano ok. 10 tys. osób, w tym około 200 powieszono.
To może powiedzmy coś o eksterminacji Polaków w czasie 2. wojny światowej. Ilu naszych powieszono w czasie okupacji hitlerowskiej??
A potem ilu po 1945 r. ?!
Pytam o skutek całego tego niewyobrażalnego terroru i tych wieszań. Kto sieje wiatr - zbiera tornado?? Taki jest zawsze ten skutek?
Emilio - o to chodzi że to Polacy nie wieszali! I przez to Polaków wieszano np - Wieszatiel.
Gdy Batory powiesił jednego co z Moskwą bratał to była wielka fala niezadowolenia, jednak skutek był zupełnie odwrotny . Zaczeli Polacy króla cenić a inni się bać.
Niestety taki jest logiczny sens opłacalności kary śmierci. Niestety jest - nad czym i ja ubolewam.
łącznie z nawołującym - z kretesem na amen pogrzebie. Pogrobowcy pogrobowców pogrobowców - nigdy temu prawnuki nasze nie ujrzą końca.
I gdzie ten list przeproszalny Kardynała Tysiąclecia?!
A bierność tylko sprzyja kryzysom.
Hiszpania i Dombas to dobre przykłady ingerencji z zewnątrz wojny za pomoca najemników i ideologicznych półgłówków.
Np. Poniński - logistycznie i prawnie przeprowadził rozbiory - karciarz , alkocholik -itp . Że nie powieszono - zbrodnia zaniechania przez współczesnych która koszktowała nioezwykle drogo . Jak by nie patrzeć - wieszać sie opłaca . Co jest niezwykle smutne ale prawdziwe.
Nie widziałem takiej koszzulki .
Legionie, Niemcy raczej stosowali ścięcie toporem - w przypadku zasądzonej kary śmierci. Tak zabili Franciszka Witaszka, prekursora wojny bakteriologicznej, a jego głowę ( i kilku innych podsądnych w tym procesie) zachowali sobie do badań i oglądania.
W średniowieczu za zabójstwo morderca płacił - do końca swego życia - rodzinie ofiary spore pieniądze.
W miejscu popełnienia zbrodni musiał również postawić wyciosany przez siebie (w kamieniu) tzw. krzyż pokutny.
Tekst do usunięcia ze względu na nieludzki, niechrześcijański przekaz
Polacy stanowczo zbyt mało wieszają?? A gdy już, to czynią to zbyt późno, a szkoda????? (patrz 1. strofa)
Powywieszajmy się wszyscy, kochany?! Wyjdźmy na ulice z maczetami, kijami basebolowymi?? Każda kucharka noże w domu ma??!
Cóż to za brednie, do ciężkiej cholery?! Szaleju się ktoś na obiad objadł?!
Czyje ciężkie myślenie poprawiało jakiekolwiek wieszanie??
Komu wyprostowało kręgosłup,
skoro taki stek bzdur
- w 3. tysiącleciu po powieszonym Chrystusie!! -
można było dzisiaj wysmażyć?!
I gdzie jest administracja portalu, że takie nonsensowne "kotlety" w szoku i stuporze od 2018 roku wciąż tu czytamy?
Halo, Houston! Czy leci z nami pilot?!
Zapewne wiesz że w Polsce szlacheckiej dość mało wieszano a jeżeli już to były akty mocno dyskutowane i kontrowersyjne .
Jednak gdy już doszło to o dziwo poprawiał się patriotyzm a panowie nie kwapili się już ochoczo lgnąc do obcego koryta.
Np . Za Batorego.
Czasy rozbiorów to okres totalnej zmory zaprzaństwa , uległości i służalczości dla obcych .
Takie postawy w innych państwach były kwitowane szybkim stryczkiem - dlaczego w Polsce ten wymiar kary nie stosowano z powodzeniem ? Nie wiem i widzę w tym pewną słabość państwa.
Do kary śmierci odnosiłem się wielokrotnie - że nawet obecnie jest stosowana z powodzeniem tylko nie ma charakteru już formalnego.
Chyba nie myślisz Emilio że służby nie zabijają po cuchu ? A może myślisz :-))))?
Włożyłem też ten dylemat w usta Rejtana który to wypomina sobie że zamiast rwać koszulę powinien wypalić Ponińskiemu prosto między oczy .
Może gdyby widział te sznury skazańców na Sybir lub widział spustoszenie po I lub II wojnie nie miałby takiego dylematu tylko z czystym sumieniem wieszałby ochoczo ludzi którzy przyczynili się do śmierci -bagatela - MILIONÓW !!!!
Oto dylemat i pytanie do Ciebie Emilio - czy mamy prawo zabić kapitana statku który prowadzi statek pełen ludzi do katastrofy.
Dylemat ten dotyczył bardzo wielu ludzi . OOoooo nie raz wojsko zabiło swego wodza lub jakaś niewiasta zadźgała np. Marota.
Nawet pewien oficer niemiecki z wyższych pobudek miał zabić na dworcu Lenina który to wybierał się czynić rewolucję .
Oczywiście sprawy życia i śmierci należy pozostawić Bogu - ale co gdy ktoś go wyręcza i to na naszą niekorzyść .
K R O P K A
Gdzie jest Admin? Prosimy o Jego stanowisko w tej materii
Choć z historii nauka płynie :-{
Kończę swoje wyjaśnienia. Czekam na reakcję administracji portalu