Tekst 56 z 29 ze zbioru: kości zostały rzucone
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-07-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1258 |
niewinność
którą mi wmówiono
i niestrudzona wyobraźnia
pozbawiły mnie snu
jeszcze czuję
pot zgrzanych koni
w koszuli i kalesonach
ja
cień Moskwy
i wiecznie żywy syn szewca
Ioseb Besarionis Dze Dżugaszwili
przemawiamy
do swojego wiernego audytorium
w samym środku Syberii
każde rosnące tu drzewo
darzę serdecznym uczuciem
oceny: bezbłędne / znakomite
Kupa żelastwa po dziś dzień rdzewieje na nabierieżnoj Newy w mieście fantastycznym jak ze snów...
...jako świadectwo non omnis moriar, że Człowiek góry przenosi, by finalnie wszystko wniwecz w pył zetrzeć, i w proch do spodu obrócić.
Ja
Cień Moskwy
I wiecznie żywy syn szewca
Josip Wissarionowicz Dżugaszwili
Przemawiamy
Do swego wiernego audytorium
(patrz przedostatnia strofa - cytuję z pamięci)
Ciężka czkawka podczas tej przemowy - echo tamtego wystrzału, który wstrząsnął Ziemią - jeszcze w 3. Tysiącleciu nas morduje i męczy
Dziękuję za komentarz.