Tekst 37 z 133 ze zbioru: tęsknoty
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2019-09-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1188 |
natchniona jesień przybywa z rześkimi porankami przesyconymi wilgocią i nostalgią rozkłada biały welon na moczarach i nad wrzosowiskiem mgła lekka jak puch to rwie się i zwisa z krzewów, snuje się swawoli z wiatrem to otula to skrywa świątka przy drodze po chwili opływa lekko po pierwszych pocałunkach słońca rozczarowana ciepłem i jasnością
oceny: bezbłędne / znakomite
Słotę, mgły przyniesie,
Napcha dziurawą kieszeń.
Tak się zaczynał
Niejeden wrzesień...
chociaż w Donbasie wojna na całego,
dzika korupcja wszędzie,
rzeka uchodźców/utopców na Morzu Śródziemnym
i
pomruki zbliżającej się nieuchronnej pan/demii
(patrz data publikacji)
i to wszystko i u nas nad Wisłą /Narwią i Bzurą/ wyraźnie już "widać, słychać - i czuć."
D l a c z e g o
w 3. dekadzie XXI wieku
na portalu nie dla dzieci
NIE WOLNO pisać o byle czym: o kwiatkach, bławatkach, o wiośnie, o mgłach na sośnie?!
O Gwieździe Przewodniczce, o jaśminach w Wieliczce, o innych pierdołach, gdy zaraza dookoła wielkim głosem do samego nieba woła?!