Przejdź do komentarzySpacer w jesieni
Tekst 4 z 7 ze zbioru: pogłosy
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-11-09
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń976

Spacer w jesieni

miał być zwyczajny spacer w jesieni

zebrałem  spod nóg  lśniące kasztany

szedłem tą drogą po raz dwudziesty

a świat wydawał mi się nieznany


wiatr czyści drzewa kolory miesza

drogę zamienił w dywan z listowia

idę i szuram nogą jak dzieciak

biegnę szczęśliwy niby  dla zdrowia


krzyczę gdzieś w duszy chce mi się śpiewać

staruszek z laską koło mnie przeszedł

lekko speszony tylko zerknąłem

miał kasztanami wypchaną kieszeń


miły staruszek  uśmiech znajomy

szedł i zaszurał nogą  jak dzieciak

a gdy po chwili się odwróciłem

już go nie było jak liść odleciał


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jesienne spacery są niezwyczajne i zawsze coś innego potrafimy dostrzec, a tutaj jeszcze dzieją się rzeczy niezwykłe...czyżby to peel kilkadziesiąt lat później - "szedł i szurał nogą jak dzieciak" ?
Serdeczności :)
avatar
Naprawdę ładny - miło czytać było :-)
avatar
Jesień - piękny czas odlotów...
to i nie dziwota, że staruszki też sobie odlatują.

O banalnym tak niebanalnie napisze tylko Poeta
© 2010-2016 by Creative Media
×