Tekst 5 z 7 ze zbioru: pogłosy
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-11-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 976 |
Wspomnienie
Wspominam z nostalgią te wspaniałe lata
Gdy pierwszego września ładnie ostrzyżony
W granatowym fartuszku z tarczą na rękawie
Szedłem dumny do mojej ukochanej szkoły
W tornistrze piórnik drewniany
W nim dwie stalówki obsadka
Pięćdziesiąt groszy schowane
Na oranżadkę od dziadka
Dziewczyny w końskie ogony
Lub warkoczyki czesane
I Panie nasze Panie
Wtedy naprawdę kochane
Szlaczki robione w zeszytach
Kleksy żyletką skrobane
I atramentowe palce
Po szkole tarte o kamień
I wszystko było tak piękne
Że dzisiaj jeszcze łzę ronię
Część mojej klasy odeszła
Ale ją kiedyś dogonię
Nikt nam tych lat nie zabierze
Nic nie zasłoni nam słońca
W nas jest ta magia z dzieciństwa
I będzie z nami do końca
oceny: bezbłędne / znakomite
z szklanym kałamarzem,
Danka nad swoim zeszytem
chuda jak ździebełko,
nasi zacni bakałarze,
"mędrca oko i szkiełko"...