Przejdź do komentarzyO polityku i czystym sumieniu
Tekst 17 z 201 ze zbioru: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2020-04-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1645

O polityku i czystym sumieniu


Polityk Franek z miasta nad Sanem

wciąż drzemał w sejmie, ale nad ranem,

miał już sumienie czyste,

więc jest już oczywiste,

że ono bywa nieużywane.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dobra metoda na czyste sumienie - przespać w Sejmie mówienie.

Zmieniłbym lekko 4. wers, aby uniknąć powtórzenia "już - już"., np. "więc to już oczywiste".

PS. Zastanowiłbym się też nad zapisem "sejm". Jeżeli mówię o obecnym, to piszę dużą literą, jako nazwa własna. Jeżeli w znaczeniu nazwy pospolitej, wtedy małą.
avatar
Hardy i Ape, bardzo dziękuję za komentarze. Hardy, masz rację, powtórzenie słów nie jest uzasadnione. W notatniku nie ma "już", a jest "to". I tak miało być, ale chyba wczesny ranek wprowadził to zakłócenie. Natomiast jeśli chodzi o wielką literę, to świadomie sejm napisałem małą literą. Gdybym myślał o Sejmie RP, na pewno wstawiłbym wielka literę. Dla mnie nie jest to jednak Sejm RP, lecz sejm kaczy, dlatego świadomie wpisałem małą literę.
avatar
Osobiście zmieniłbym jedynie słowo już na - znów i zapisał wers w postaci :

miał znów sumienie czyste,

zachowując resztę w pierwotnej wersji.Mniej zachodu.Podzielam zdanie Pana Hardy w obu tych kwestiach.Pozdrawiam.PS.Gdyby Pan użył sformułowania :

- drzemał w obecnym sejmie tudzież :
- drzemał w ówczesnym sejmie;

miałoby to jak najbardziej rację bytu.Gdyż nawet napisane z małej litery tyczyłoby się aktualnej izby niższej polskiego parlamentu.
avatar
Gwoli dopowiedzenia.Od teraz, brak wszystkich przecinków w moich limerykach zrzucam na karb wczesnego ranka.W moim notatniku one zawsze się znajdują :).
avatar
Już teraz przynajmniej wiem kto mi daje sukcesywnie minusy :).
avatar
Gdy czytam komentarze jednego z użytkowników, przypominają mi się czasy dzieciństwa, kiedy podstawową formą zabawy były zawody, kto najdalej nasika. Nie wrócę do tej zabawy, ale prymitywne komentarze po prostu olewam. Tak, one tylko na to zasługują.
© 2010-2016 by Creative Media
×