Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2020-08-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 792 |
Słowa te ponad wszelkimi księgami, utarły się kiedyś przed laty:
„nie pracuj Srokołapskiego rękami, bo za młodu będziesz szczerbaty”.
Kim ten jegomość z powyższego wiersza? Czegóż to za życia dokonał?
Dla wczytanych tylko prawda najszczersza, a reszta w niewiedzy niech skona…
***
W niewielkiej wiosce nieopodal rzeki, Srokołapskiego stało domostwo,
chociaż do pracy nie szczędził ni ręki, zaniedbane było dość mocno.
Ganek w ruinie o oknach nie wspomnę, bo i tak deskami zabite,
ze schodów wystają gwoździe ozdobne, kot na ganku wyciągnął kitę.
Za progiem istne osiedle pajęcze, w pokoju od sieci aż siwo,
parapety zdobią paprocie zwiędłe, i spleśniałe czerstwe pieczywo.
Część naczyń w zlewie jest umyta skrzętnie, a reszta z nich zarasta brudem,
gospodarz za pracę bierze się chętnie, lecz skończyć - to graniczy z cudem.
Raz tedy sąsiad do Srokołapskiego, z tą prośbą o pomoc się zgłosił,
żeby czym prędzej do młyna wielkiego, mu mąki trzy worki naznosił.
W przeddzień obiecał sąsiadce naprzeciw, że liście w ogrodzie zamiecie,
z trzema grabiami do młyna już leci, a wór mąki sąsiadce niesie.
Próbował się wkupić w łaski kobiety, do której tak smolił cholewki,
przynosił jej co dzień bujne bukiety, i ze swych owoców nalewki.
Od rana do nocy rzyga panienka, na rękach ma czerwone rany,
niestety nalewka była skiśnięta, do bukietów bluszcz był zerwany.
Zza księstwa stryjowi kiedyś obiecał, że kotem się zajmie na wiosnę,
stryjek się w odległym hrabstwie zasiedział, co z kotem się stało – nie wspomnę.
Srokołapskiego zadanie przerosło, lecz ten fakt nie dziwi nikogo,
z ilością swych prac go nadto poniosło, a jego los stał się przestrogą…
***
Zęby złamane od chleba czerstwego, a stopy gwoździami zranione,
głodny kaleka bez życia łatwego, co wszystko miał niedokończone.
Bez chwili wytchnienia pracując stale, żywot swój samotnie zakończył,
jak tu do celu dążyć wytrwale, gdy prac więcej niż górnych kończyn?
oceny: bezbłędne / znakomite
10 srok za ogon łapie,
Jak nie "siedzi", to wciąż chrapie -
Nie brak takich i w Gołdapie.
Gdy brak na to kończyn?
(patrz finalne rozpaczliwe zapytanie - cytat z pamięci)
Dążę ja wytrwale -
Jak ci nasi drwale
W Nakle i Spale -
Bez kończyn wcale