Przejdź do komentarzyRobinson Crusoe
Tekst 5 z 8 ze zbioru: lektury dla dorosłych
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-08-31
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1350

moje osiemnaście lat pchało prosto w szpony 

w okrutny przewrotny świat 

rządny podróży w miesicie York 

wskoczyłem na statek jako majtek 

daleko nie dopłynąłem gdyż sztorm 

ułożył łódź wielką na dno 


drugim razem było o wiele lepiej 

bałem się bo tylko wariat się nie boi 

płynąłem daleko z prądem dosłownie 

wiele miałem wiele dało mi życie 

zostawiłem rodzinę skrycie 


wiele widziałem zarobiłem krocie 

nie myśląc o powrocie do domu 

matka w tęsknocie 

brnąłem dalej by dotknąć dna 

stało się pewnego roku 


w statek dobił do skał roztrzaskany w miał 

przeżyłem na wyspie byłem sam 

mijały lata wciąż bez żywej duszy 

zwierzęta przyjaciółmi 

dziękowałem Bogu że mam dom 


ludożercy na drugim krańcu balowali 

chcieli zjeść przyjaciela Piętaszka 

później tak go nazwałem 

nawrócony na dobra drogę 

nauczył się mówić wspólne polowania 

łowienie ryb pieczenie chleba jak zabawa 

długie rozmowy radość nie ma sprawy


wydostać się z wyspy myślą przewodnią 

kierowała mną od zawsze dolewałem ognia 

udało się wypatrzył nas przypadkowy statek 

dotarłem do domu Piętaszek skonał podczas walki 

nie wybaczyłem sobie 

teraz w domu wspominam 

co straciłem żyję i mam się dobrze


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jeżeli "Robinson Crusoe" - powieść dla uczniów 5. klasy - to lektura dla dorosłych (patrz wszystkie nagłówki), to jesteśmy w Bobolandii :)
avatar
To tylko nazwa zbioru bez dosłowności.
Pozdrawiam Emilio:)
© 2010-2016 by Creative Media
×