Autor | |
Gatunek | historyczne |
Forma | proza |
Data dodania | 2020-10-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1051 |
Jednakże mimo tej pogróżki nikt już więcej nie zawracał kapitanom głowy i nie zmuszał ich do słuchania nawoływań zdrajcy. Weifel pobiegł na górę szukać po ubikacjach i celach tych, którzy nie byli w auli. Pod *siódemką* znalazł Ustinowa.
- A ty czego tutaj szukasz? Biegiem do *piętnastki*! - unter wyciągnął z kabury pistolet. - Ruchy! ruchy!, bo cię zaraz zastrzelę, verfluchte Hunde*) !
- Panie Weifel, przecież jest pan mądrym człowiekiem - odparł Alieksiej Pietrowicz, - już nie musi pan straszyć pistoletem. To już nie te czasy. Niech pan lepiej pomyśli o końcu wojny...
Lecz ten nie dał mu dokończyć. Chwycił za pogrzebacz, stojący przy kozie i zamachnął się.
- Ty parszywy komunisto, już ty odpowiesz za swoje! Nie będziemy tu tolerować żadnych manifestacji! Zamelduję o wszystkim komendantowi. Już dawno mam ciebie, gnoju, na oku; nie myśl, że ja niczego nie widzę...
Tymczasem pod *15-tką*, dokąd zegnano marynarzy, panował istny chaos. Ludzie tupali sabotami, głośno gadali, ryczeli, gwizdali. Hetz, Balasch i dwaj wermachtowcy na próżno chcieli ich uciszyć kopniakami i wrzaskami. To tylko jeszcze bardziej wzmagało harmider w audytorium. W głośnikach nieustannie trzeszczało i od czasu do czasu coś tam pod nosem bulgotał głos byłego generała Armii Czerwonej, sprzedawczyka Własowa. Zrozumieć cokolwiek nie było szans. W połowie wystąpienia przerwano szopkę, gdyż Niemcy w końcu na własne oczy zobaczyli kompletny bezsens tej swojej akcji propagandowej. Wezwani żołnierze zwinęli cały ten majdan z kablami i głośnikami i zanieśli z powrotem do komendantury. Na tym się to *oświecanie* czerwonych skończyło.
Następnego dnia zdenerwowany Szuliepnikow przyleciał do celi kapitanów i powiedział:
- Panowie! Właśnie przyjechał jakiś samochód z Norymbergi. O ile dobrze zrozumiałem Mannerheima, który w drugim pokoju gadał z Ibachem, oni chcą zabrać Alieksieja Pietrowicza Ustinowa jako głównego prowodyra i organizatora wczorajszych demonstracji w auli. To z pewnością sprawka Weifela...
- Jedyne, co możemy zrobić, to natychmiast napisać wyjaśnienie, że ludzie nie słuchali Własowa, bo im tego zabroniliśmy. Jak dotąd wciąż jeszcze jesteśmy kapitanami, nikt nas nie zdymisjonował, i nasze załogi przede wszystkim podporządkowują się naszym zarządzeniom.
............................................................
*) verfluchte Hunde! - to na nasze *przeklęty psie!*
oceny: bezbłędne / znakomite