Tekst 57 z 97 ze zbioru: Satyriady
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2020-11-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1045 |
Co myślę, po oglądnięciu wczorajszego `Marszu Niepodległości` w Warszawie? Lepiej głośno nie wypowiem, gdyż te słowa są niecenzuralne...
Już faszole znów ruszyli,
znów stolicę zadymili,
petardami i racami
nam mieszkanie podpalili.
Ktoś ich popiera,
swą władzą wspiera…
Czyż na nich wisi
wasza kariera?!
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Faktycznie, gdybym wydłużył utwór do ballady, ta strofa byłaby dobrym refrenem.
Dzięki.
Co do palącego mieszkania to są poszlaki że to następna prowokacja .
Kto pamięta nagranie z urodzin Hitlera sfingowane przez łajdaków z TVN-u.
A była i budka pod ruska ambasadą lub spalony samochód TVN( byłem przy tym i widziałem ludzi zabezpieczających).
Itp. oczywiście autor może wierzyć w co tylko zechce jego wola .
Ciekawsze jest jednak to że po tym marszu i brutalnej interwencji policji( zupełnie niepotrzebnej) wyborcy skierują swą sympatię na Konfederację .
Mało tego - wybory będą fałszowane bo istnieje ryzyko że PiS wykorzysta ludzi z PO i ich układy do własnych celów .
Tak to sie zapowiada. A wy jesteście w ciemnym lesie .
foto z wczorajszego "Marszu Niepodległości w Warszawie: Mikołaj Kiembłowski
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/s261x260/125346751_3619229994787430_5491555138059150838_n.jpg?_nc_cat=108&ccb=2&_nc_sid=dbeb18&_nc_ohc=KYeBITAa8iMAX8aYQyl&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&tp=7&oh=0744fbcc2c1c4688492b3dd3920e0ef6&oe=5FD24BD5
A może autor pamięta redaktora z Wyborczej co przefarbował się na murzyna i nie został pobity :-)
A to najsławniejszy prowokator który udawał głupa i starannie reprezentował protestujących pod krzyżem. Potem nagle zmądrzał :-)
https://v.wpimg.pl/MzM1OTc2YhssUzlnTElvDm8LbT0KEGFYOBN1dkx9Ykx_BTdgUwJiE2NGP3oTXmIbYldgPhNXKlV-BntgVh09Gz1uJzUHUy4AEgd9YRsGfUpjWz8xBBAw
Jak pisałem autor może wierzyć w co chce, nawet w to że ci potomkowie AK-owców są faszystami. Kto zabroni ?
Zbyt dobrze znam te "pokojowe" środowiska.
Więcej do ciebie, Rozarze, nie odpiszę. Nie lubię rzucać argumentami, które odbijają się jak piłeczka od betonowej ściany.
Po prostu miałem malutką nadzieję, że po ostatnich zdarzeniach nawet Rozar zacznie się zastanawiać, czy na pewno jest tak, jak ma zakodowane od lat.
Niestety, nadzieja okazała się płonną.