Przejdź do komentarzylistopad/ekfraza/
Tekst 113 z 142 ze zbioru: tęsknoty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-11-16
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń882

ścieżka w nieznane

i samotny wędrowiec

tylko drzewa mu się kłaniają

i wyciągają nagie ramiona

w podzięce za towarzystwo

jak ponuro

mglisty dzień straszy melancholią

i smutkiem

cisza przegrywa

z szeptem ostatnich liści

i chlupotem kałuż

świat malowany szarością

grzęźnie w błocie

i odlicza chwile

do dnia gdy natura zaśnie

pod kołderką z szadzi

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Subtelnie uśmiechnięte :)
avatar
jak ponuro
mglisty dzień straszy melancholią
i smutkiem

lecz my się śmiejemy
wypiliśmy wódkę
wypijemy dwie
Wurstem zagryziemy
zabawimy się
© 2010-2016 by Creative Media
×