Przejdź do komentarzyPopłoch ma swój urok... i jeszcze coś
Tekst 41 z 65 ze zbioru: Z obserwacji życia
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2020-12-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń790

Popłoch ma swój urok... i jeszcze coś


Jest bardzo urokliwą i ciekawą rośliną, ale także jadalną i leczniczą. Ma dobroczynne działanie w szerokim zakresie i wiele zastosowań.

Nie bez kozery też jest ukochaną rośliną Szkotów i godłem kraju. Legenda głosi, że w X wieku to właśnie popłoch uratował szkockiego króla Malcolma przed duńskimi wojskami. Duńczycy zakradli się nocą pod mury zamku Stirling i postanowili przeprawić się przez fosę. Zdjęli buty i ruszyli... I co się stało? Ano stało się to, że nagle zaczęli głośno krzyczeć i tym samym postawili załogę zamku na nogi. Okazało się bowiem, że fosa wcale nie była wypełniona wodą lecz porosła popłochem... Stąd też pewnie ukuto to znane nam powiedzenie: „uciekali w popłochu”.


Popłoch pochodzi z obszaru śródziemnomorskiego. Z czasem się jednak rozprzestrzenił i występuje obecnie poza Antarktydą na wszystkich kontynentach i na wielu wyspach, gdzie dla niektórych jest uciążliwym chwastem, a dla innych rośliną ozdobną, leczniczą i jadalną.


O popłochu przypomniałam sobie, będąc niedawno w aptece. Miałam tam okazję przysłuchiwać się rozmowie farmaceutki z klientką, starszą panią, a mowa była właśnie o wspomagającym działaniu wyciągu z korzeni i ziela tej rośliny w przypadku niewydolności krążenia wieńcowego serca i w stanach zapalnych mięśnia sercowego. A także o kąpielach z dodatkiem odwaru z niej sporządzonego, które mają działanie pobudzające i są pomocne w leczeniu wielu chorób skórnych.


Nigdy jeszcze nie miałam potrzeby używania popłochu, i niech tak pozostanie. Ale bardzo lubię go fotografować. Jest bardzo wdzięcznym obiektem. Ma w sobie wiele piękna i jeszcze więcej tajemniczości.



 

 


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ano, nie wiedziałam tego :( Myślałam, że ten popłoch - to nasz zwykły chwast przydrożny, oset, a tu, proszę: pożyteczne ziele popłoch i w dodatku symbol walecznej kalwińskiej Szkocji...

Do śmierci wiecznie się czegoś uczysz, Emilko - i dalej nic nie wiesz
avatar
Wspaniałe działanie i niezwykle piękne barwy. Pierwszy raz slyszę o tej roślinie. Za chwilę zajrzę do encyklopedii przyrodniczej. Ciekawa informacja i wzorcowy pod wzgledem poprawności językowej zapis.
avatar
A to pewnie mała Emilka nie słuchała zbyt uważnie swojego Tatusia, biologa. ;) To taki żarcik. Ale że popłoch wiele ludzi traktuje jako chwast — to prawda. Chyba nawet większość.



Janko, dziękuję. Myślę, że nieraz tę roślinę widziałeś, tylko Cię zbytnio nie zainteresowała, bo jest kolczasta. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×