Przejdź do komentarzyErotyk na szarą godzinę
Tekst 13 z 11 ze zbioru: Pani Lilka Kossak
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-01-01
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1284

Nie zawiódł mnie grudzień – pachnie pomarańczą

lecz „tolerancyjni” z bliskiego zachodu

uczą maniakalnie jak być krecio ślepym


choć nie muszą mieć chmury tęczowych odblasków

czy kardiogramy zębatych wykresów

to pod powiekami gdzie zatrzymał się zachwyt


kiedy słodkim powietrzem twój gorący oddech

na mojej szyi – nadal jasnej i gładkiej

z zapomnianym „wczoraj” bowiem:


Dziś, w ciepły dzień zimowy,

Wśród niebieskiej mgły,

Gdy krzaki bohatersko powstrzymują łzy,

Stało słońce, okrągłe, czerwone jak krew,

Za niedalekiem polem, nad kępami drzew

Tęskniąco sinych...


wcale nie myślę o jutrze


30.12.2020


Cytat pochodzi z cyklu wierszy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej: O zachodzie

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Czy za beznamiętne komentarze walić trzeba minusy? Troll chyba usrał się z bezsilności po uszy? :]

Minus wykasowałam, za komentarz - buziaki poza-pandemiczne
avatar
Baaardzooo dzięęękujęęę :-)

Noworocznie, więc serdecznie :-)
avatar
Jest tu określona grup(k)a śliniących się, za ludzików przebranych, ślimaczków. Ca z 10 osób, z tym że niektórzy raz przycichają, kiedy indziej pohukują, niektórzy zaś wloką za sobą, nazywany komentarzami, lepki śluz, którego nie znoszą polne myszy [badylarki].

Serdecznie :) Za uwagi :-D
© 2010-2016 by Creative Media
×