Tekst 2 z 4 ze zbioru: przemyślenia
Autor | |
Gatunek | biografia / pamiętnik |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-01-25 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 798 |
jeśli tak naprawdę poezja nie istnieje
mój umysł jest jedynie białą kartką
to niemożliwe bo świadomość którą odczuwam
myśli które w głowię pędzlują drażnią i gonią zawijają się
i nieuchronnie zmieniają rytm
powoli znikają
tak jak oddech który jest chwilowy
szumiący wodospad przypomina mi o wiatraku
w zbyt głośnym komputerze
szerokość tego pasma jest nadmiar niekomfortowa
niepokój jaki budzi się wraz nadchodzącym dniem
nieporadnie drętwieje i w pewien sposób schnie
tak jak ręce u zmęczonej osoby starością
pocieram oczy i nos
po prostu
ręką
to chyba alergia nie tylko na kurz i pył
ale na radość i uśmiech
zmieszał się on z nieuchronnie nadchodzącą starością
oceny: bardzo dobre / dobre
Życzliwie :)
oceny: bezbłędne / znakomite
Jest świt,
Ale nie jest jasno.
Jestem na pół zbudzony,
A dokoła nieład.
Coś trzeba związać,
Coś trzeba złączyć,
Rozstrzygnąć coś.
Nic nie wiem.
Nie mogę znaleźć butów.
Nie mogę znaleźć siebie.
Boli mnie głowa.
nieporadnie drętwieje i w pewien sposób schnie
jak ręce u osoby zmęczonej starością
pocieram oczy i nos
- patrz tekst -
to ta sama diagnoza bezradności wobec niereformowalnego od zawsze życia, het! za górami, za lasami kiedyś-kiedyś wieki temu, za pamięci Ojca Matki czy dzisiaj - wsio rybka...
Co,
jak
i o czym pisać,
skoro widzisz,
że bryła twojego świata
jest
z kamienia
??
mój umysł jest jedynie białą kartką
(patrz na ostrzu noża postawiony problem)
PO CO PISAĆ /CAŁĄ SWĄ DUSZĄ/, SKORO TO NIE ZNAJDUJE ŻADNEGO PRZEŁOŻENIA NA WCIĄŻ TEN SAM DOOKOŁA CIEBIE MARTWY, BEZ ODZEWU REAL.
Trawestując Staffa, dochodzimy do konstatacji:
"Nie wiem, jak się nazywam."