Przejdź do komentarzyStraciłem swój rozum
Tekst 67 z 69 ze zbioru: Tajemnice Życia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-04-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń748

Straciłem swój rozum


Słyszę jak ktoś puka do mych drzwi.

Otwieram je, a moja twarz ujrzała śmierć.

Wybrzmiewa wciąż śmiertelna obecność

I gdziekolwiek bym nie poszedł

Muszę nieść ze sobą tę trumnę,

Gdyby śmierć postanowiła mnie już zabrać.

Na plecach ciarki, całe ciało drży,

Serce bije mocniej i mocniej.

Moje kłamstwa trzymają mnie przy życiu,

A gdy próbuję oszukiwać, przegrywam.

Ciemność mnie pochłonęła, gdy chciałem się dźwignąć.

Poczułem ten rodzaj mroku, który nawiedza od tysięcy lat.

Podałem dłoń zwątpieniu i biję się teraz z myślami,

Uciekając przed przeszłością modlę się o ratunek.

Doszczętnie straciłem już rozum

I tak jest każdego dnia i każdej nocy.

Wciąż nie potrafię uwierzyć, że to już koniec,

Dlatego próbuję zażyć jedyny mi narkotyk,

Który odurzy mnie bólem i cierpieniem moich czynów.

Zawsze znajdą się pytania, które dręczą mój umysł.

Jest tak wiele rzeczy, które chciałbym pojąć.

Rodzimy się, by ostatecznie zamknąć oczy i skonać,

I umieramy, by narodzić się na nowo w innym ciele.

Jaki jest sens tego życia pełnego sprzeczności?

Zgubiłem gdzieś samego siebie próbując się uratować,

A Ty próbował[eś/aś] mi pomagać jak najdłużej.

Tym razem to nie zadziała, więc mówię: `żegnaj`,

Ponieważ...tak bardzo straciłem swój rozum

I koniec już tego pieprzonego czasu.

Nie mogę uwierzyć, że naprawdę stoję na skraju klifu,

Bo jestem tak odurzony bólem i cierpieniem,

I zamierzam załatwić to tak, jak ja tego chcę.

Nie zamierzałem nigdy tutaj być, ale Ty tego nie widzisz.

W końcu przegrałem z samym sobą, to przesądzone.

Odurzony grzeszną przeszłością i bolesnym egoizmem

Skaczę więc w bezdenną otchłań mojego zatracenia.


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
agonia
konanie
mora
umieranie
zatracenie
zejście
destrukcja
przejście (na stronę większości)
avatar
Kto igra z własnym jednorazowo danym życiem, na swojej krótkiej drodze spotyka tylko śmierć.
avatar
Jaki jest sens tego życia pełnego sprzeczności?

(patrz mantra w ustach konającego bohatera lirycznego)

Jeżeli robisz wszystko, by twoje życie nie miało sensu, by p o t e m stawiać pytania o jego sens,

to komu zawdzięczasz bezsens własnego losu??
avatar
Brak koherencji widzenia własnej roli w autodestrukcji /własnego przecież/ świata skutkuje tym, co zawsze:

oskarżaniem świata, życia, czasów, innych ludzi, słowem kogokolwiek, bylem to nie był ja.

Infantylizm na stare lata zawsze mści się, boli i uwiera
avatar
Straciłem swój rozum (patrz tytuł) na własną prośbę, a drugiego nikt mi nie da :(

I po ptokach
avatar
Narracja wewnętrznej pustki z rozdętym ego. "M9ja twarz ujrzała śmierć?" Kurza twarz!
© 2010-2016 by Creative Media
×