Przejdź do komentarzyW wirze zdarzeń
Tekst 124 z 204 ze zbioru: Wolna przestrzeń
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-05-20
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń922

W wirze zdarzeń


Odkąd teorie filozofów mącą myśli

Pytamy się: gdzie tkwią korzenie naszego rodu

Teorie krążą jak łoskot koła u wozu

Osadzone na osi poszukiwacza woli.


Dusza dostrzegała korzenie swego Drzewa

W Obrazie i podobieństwie żyjącego Boga

I czerpało ożywcze soki z tego źródła

Poprzez kolejne wciąż  przychodzące pokolenia


W moim bycie żyją minione pokolenia

I żyje autentyczny Bóg, że swoim Obrazem

Dlatego tak wierzę, dlatego właśnie żyję

Chcąc by moje latorośle trwały w Żywym Drzewie


Na świecie jest wiele drzew  genealogicznych

Bez wątpienia nawet nie zdołam ich wszystkich zliczyć

Ale pragnę ażeby drzewo mego rodu

Lojalnie z innymi szumiało na chwałę Bogu


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Czy w tym lesie, szumiącym na chwałę Pana,

(vide gorące łaknienia lirycznego "ja")

rośnie tylko lipa??

Jeżeli tak, to to NIE JEST las, a szkółka leśna
© 2010-2016 by Creative Media
×