Tekst 54 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-07-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 992 |
Żołnierz LWP po Szkole Moskiewskiej,
nie pamięta już Polski UBECKIEJ.
Polskę zniszczyli
rozkradli spodlili,
a zamist ładu - WRON-y jaruzelskie.
Zrobiło to przekręcone przez młyn do ludzkiego mięsa pokolenie w o j e n n e.
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
W latach 1945-1956 w tej akcji śmierć poniosło 627 saperów, rannych zostało 674
Dzisiaj są to stare dziadki
Takie pieprzenie to czysta destrukcja intelektualna.
Jak polska armia ze wschodu to tylko komuniści.
Wyrwał się gość z Syberii, Bogu dziękował, że może walczyć i ma jakieś godne warunki w porównaniu z tym, co miał, a teraz oszołomstwo twierdzi, iż to najazd komuny polskiej był.
Smutne są takie tępaki.
Wyjaśniam więc, jak to było z tą moją rzekomo moskiewską wojskową edukacją. W 1968 roku ukończyłem Oficerską Szkołę Wojsk Łączności w Zegrzu k. Warszawy. W tym samym czasie równolegle ukończyłem zaocznie studium religioznawcze w Warszawie. Również w Warszawie ukończyłem studia historyczne, studia podyplomowe pedagogiki kulturalno-oświatowej i studia podyplomowe ochrony i kształtowania środowiska (SGGW AR).
Co zaś tyczy zapomnienia mojej rzekomo ubeckiej przeszłości, to komunikują, że to za tę przeszłość, ale także za współczesność, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i osób Represjonowanych decyzją nr 163/SU/21 z 9.06.2021 roku, "W uznaniu zasług w krzewieniu postaw patriotycznych" odznaczył mnie Medalem Pro Bono Poloniae
O Wojsku Polskim możesz mówić jedynie w superlatywach.
Ryszard Kukliński był pułkownikiem LWP
Wpadli do nas na szklaneczkę samogonu? Weź się nie kompromituj ze swoimi sowieckimi teoriami.
Powiadasz wyrwał się gość z Syberii i szedł wyzwalać Polskę?
Zwalniali więźniów, kryminalistów i wszelaką swołocz. Dawali broń, bimber i wpieriod! Prości, prymitywni i bez ogłady. Wielu Generałów Czerwonej Armii, to banda pijaków, sadystów i zboczeńców.
Masz tutaj link o prawych żołnierzach ZSRR.
Przeczytaj książkę "Czerwona zaraza", ale to i tak Tobie nic nie da. Ty masz swoje prawdy. Mój ojciec był żołnierzem. Stacjonował, a naszym mieszkaniu w Kielcach przydzielony został oficer ZSRR wraz z żoną.
Kiedyś żona tego oficera ubrała halkę mojej matki i wyszła na miasto, myśląc, że włożyła sukienkę. Taki to był obyty naród. Zacofanie, pijaństwo i rabunek.
A oto link:
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2015/04/26/mamy-prawo-do-wszystkich-polek-sowieckie-gwalty-nad-wisla/
Ja nie będę dyskutował z podpułkownikiem, który wpisał mnie na czarną listę, a potem bez honoru(żołnierz) przychodzi do mnie pod wiersz i dyskutuje.
Typowo ubeckie metody. Zamknąć innym ryja i robić swoje.
Mój ojciec też był oficerem Wojska Polskiego, ale po wojnie, jak zobaczył o co chodzi i co oznacza LWP, ZSRR i cała ta reszta ubeckiej hołoty - czym prędzej się z wojska wypisał. W garnizonie zdał mundur i broń i tyle był żołnierzem.
Nie wiem, czy pani Pieńkowskiej mam współczuć, czy się śmiać? Braciszkowie karierę robili w LWP? Współczuję ogromnie.
Pani Pieńkowska, żołnierze na całym świecie mają podobną rolę, że pomagają w różnych sytuacjach w państwie. Chciałaby Pani, żeby księża rozminowywali pola minowe po wojnie?
Kto idzie do wojska musi wiedzieć, że to służba, a nie wydziwiać, że pomaga w powodzi.
Naród zebrał kasę na odbudowę Pałacu Królewskiego w Warszawie i wszyscy, którzy mogli, to pomagali, bo taki był czas. Siermiężność pod zaborem ZSRR nie pomagała w rozwoju kraju.
Dzięki bogu wyzwoliliśmy się z pod tej czerwonej zarazy.
Rosja nic się nie zmieniła i do dzisiaj, co widać po rządach Putina i stalinowskich metodach rządzenia.
Czytaj o kim pisałem, bo na pewno nie o czerwonoarmistach.
I kwestia formalna. Nigdy formalnie nie było LWP, zawsze było Wojsko Polskie. Proszę sprawdzić w archiwach. To, że ktoś kiedyś tak powiedział, a niektórzy tak pisali, nie stanowi żadnej podstawy prawnej. Mam masę dokumentów personalnych z okresu mojej 32-letniej służby wojskowej i w żadnym z nich nie uświadczy się nazwy LWP. Był czas, że posługiwano się też nazwą Odrodzone Wojsko Polskie, ale nigdy ona się nie przyjęła i nie ma takiego zapisu w formalnych dokumentach.
O mojej moskiewskiej edukacji i metodach ubeckich nie będę się już wypowiadał, pisałem o tym wyżej.
Czekam na zbanowanie, bowiem czymś cuchnącym tutaj zalatuje.
A za halkę swojej mamy proponuję wystąpić o odszkodowanie do Rosji w ramach reparacji wojennych.
oceny: do przyjęcia / przeciętne