Przejdź do komentarzyCamping Fontanelle nad jeziorem Garda
Tekst 65 z 65 ze zbioru: Z obserwacji życia
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2021-08-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń738

Camping Fontanelle nad jeziorem Garda


Camping Fontanelle to cichy i spokojny ośrodek wypoczynkowy w małej miejscowości Moniga del Garda (ca. 2,5 tys. mieszkańców), leżącej nad lago di Garda, największym jeziorem we Włoszech (dłg. linii brzegowej — 158 km).





Camping ten to idealne miejsce na rodzinne wczasy. Usytuowany jest wzdłuż plaży nad samym jeziorem. Położony jest na wzniesieniu, a to sprawia, że niemalże z każdego jego miejsca widać piękną panoramę jeziora.





W miarę schodzenia ku plaży, widok na jezioro i półwysep Sirmione roztacza się w coraz szerszej perspektywie. Teren campingu porośnięty jest drzewami oliwnymi. W większości jest zacieniony i nachylony w stronę jeziora. Na terenie campingu znajduje się sklep, bar, restauracja i pizzeria. Dla dzieci piękny plac zabaw, a także brodzik. Zaś dla dorosłych duży swimming pool, salon gier, a także kort tenisowy. No i przede wszystkim, wspaniała, bardzo zadbana plaża, gdzie można wypożyczyć nie tylko leżaki z parasolami, ale także rowery wodne i łódki.

Podczas mojego ostatniego tam pobytu pogoda była różna. Były dni ciepłe, że można było się poopalać i popływać sobie w jeziorze albo w basenie, ale były też dni pochmurne, deszczowe, a nawet burzowe. Ta zmienność pogody nie zniechęcała mnie jednak do dalekich wędrówek.

Codziennie gdzieś wędrowałam. Albo po Moniga del Garda, albo po jej okolicach, albo wzdłuż jeziora... i utrwalałam piękne widoki. Zarówno w pamięci, jak i na fotkach. Zrobiłam ich mnóstwo, oto niektóre z nich:

















Ti amo Italia!... Ci vediamo.

Arrivederci Moniga del Garda! Arrivederci lago di Garda!



  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Przepraszam bardzo, że usunęłam na krótko ten tekst. Musiałam. Jako że jestem pedantką nie mogłam pozwolić, aby taki bajzel w nim pozostał.
Chciałam tylko nanieść przecinek w jednym zdaniu... i tak się nagle wszystko pomieszało, zarówno w odstępach tekstu, jak i w zdjęciach, że ło matko! Kilka zdjęć zniknęło, a w to miejsce pojawiły się podwójnie inne. Nie mam pojęcia, co to się zadziało.
Pamiętam, że już parokrotnie takie wariacje tu doświadczyłam... Zmęczenie materiału, czy jaka choinka? ;)
avatar
Emilio, Ciebie szczególnie przepraszam, gdyż Ty już skomentowałaś. Na szczęście zdążyłam skopiować Twój komentarz. Oto on:

29 s temu
oceny: bezbłędne / znakomite
To, co mnie zdumiewa na Zachodzie,
to brak śmieci, 
u nas walających się 
- gdzie nie spojrzeć - 
wszędzie. 

Wizualnym wyznacznikiem poziomu kultury narodu jest codzienna od pokoleń dbałość o czystość i porządek tam, gdzie jedziesz/idziesz/stoisz/siedzisz/leżysz, 

nie tylko w twojej chacie, 
za płotem której 
ciągnie się twoje prywatne śmieciowisko
aż po horyzonty
avatar
Urocze miejsce, wspaniałe fotki.
avatar
Dzięki, Janko! Teraz fotki widać przynajmniej w należytej kolejności, bo wcześniej to był istny galimatias z nimi... Pewnie jakiś chochlik się nimi zabawiał. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×