Tekst 219 z 255 ze zbioru: miszmasz
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2021-10-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1016 |
~~
Wieczór już zapadł, gwiazdy świeciły;
a ja zalałem znów ryło ..
Byłem u jednej pani (wciąż miłej),
lecz ją lumbago pogięło.
Ja napalony, ona pogięta;
do baru więc zajść musiałem.
Setka .. dwie setki i parę piwek,
no i .. się wnetki* zalałem ..
Dzisiaj mnie męczy kacyk okrutny,
więc piszę, co z śliną spadnie.
Muszę się jednak podleczyć nieco,
więc idę. Gdzie? Niech ktoś zgadnie ..
~~
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Pan fest napity -
Ot, Boże dzieło:
Dar okowity :(
Psy się uśpiły.
Chociaż-ś pan gapa,
To sercu miły :)
Męczą wymioty,
Ma nasz pan Jacek
Inne przymioty.