Przejdź do komentarzyblues wieczorem
Tekst 94 z 177 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-01-22
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń898

narodziłem się z ciała i krwi 

wciąż jakiś obcy chciałem żyć 

tak jak ty ale nie potrafię nie muszę 

gubię się wśród mord nieufnych 

kocham świat i ludzi lecz jakoś inaczej 

po swojemu całkiem po yarowemu 


unoszę płatki róż uczę je latać 

bo sam pofrunąłbym jak najwyżej 

motylem stać się choćby przez chwilę 

zasypiam i boję się że 

nie wstanę w tej samej roli 


za kratami widzę świat 

byłem daleko byłem wszędzie 

połykałem tabletki jak ziarna gołębie 

nie jestem więźniem a stanę się nim 

już w krótce zamknął nas 


pocałuj mnie dotykiem zbudzimy 

się ze snu czułość potrzebna dziś 

świat tonie w obłędzie omen 

zły dzień przed snem pogarda 

na ustach ślina gorzka jak piołun

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×