Tekst 93 z 177 ze zbioru: samotność
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2022-01-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 913 |
przed podróżą słuchałem ojca słów
zastygłem na posterunku z karabinem
nie zobaczyłem człowieka nigdy więcej
rozpłynął się we własnym niebie
brakowało by wypełnić pustkę
samotność pachniała jego zapach
mundur w szafie orkiestry straży ogniowej
gdy w helikon dął
włos jeżył się na głowie
serce drgało basem mocniej
żegnaj do zobaczenia
tyle dopowiedzenia
co zrobić z życiem
wysłałeś jak posłańca
na krańce świata
skąd ciężko wrócić pod strzechę
by naprawić stary płot
tego nie da się naprawić
zacumowałem korab
na Górnym Śląsku
oceny: bezbłędne / znakomite
Gdy braknie matki,
Czekają dziatki
Albo "zawiasy",
Albo znów "kratki" ;(
by naprawić stary płot
tego nie da się naprawić
(patrz końcowa konstatacja)