Przejdź do komentarzypod kreską
Tekst 38 z 52 ze zbioru: Rap prosto z ulicy
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-03-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń827

po kilku kreskach

nie umiałem przestać

stało się choroba przewlekła


musiałem brać tabletki by przetrwać

Łatwo się zaczyna

gdzie granica której nie było

gdzie gram podany na tacy

byliśmy młodzi myślałem że

to nie zaszkodzi


a stała się krzywda krzywa wieża

każdy dzień sekunda minuta

dni płynęły fajnie po kresce

gdy brałem ujrzałem niebo

cudowne myśli płyną jak pliki

gdy brakowało proszku

byłem w piekle

byłem nikim śmieć na wietrze


nie bierz świat jest piękny

na trzeźwo lepszym

prosiłem o cud

Bóg wysłuchał pragnąłem zmiany

stałem się cudem

powstając z popiołów nieprawdy



  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jaki piśmienny wolny człowiek świadomie, na trz3źwo sięga po narkotyki, by się od nich już wkrótce uzależnić? Zrobi tak tylko albo ostatni osioł, albo ktoś o osobowości niewolnika.
© 2010-2016 by Creative Media
×