Tekst 255 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-03-12 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 405 |
Tekst satyryczny
-------------------
ja tak lubię wciąż obrażać
nie pozwolę się zniechęcić
tak też czynię tak uważam
wszak ci inni pierdolnięci
kunszt w perfekcji me zadanie
ćwiczę zatem jakże chętnie
w porównaniu z głupim chłamem
jakże wielkim jestem mędrcem
on me jaźnie dziś obraża
epitety rzuca same
jak ja biedny mam uważać
zidiociały jest na amen
dziś ujrzałem w nocy zjawę
serce było lękiem strute
mroczny anioł rzekł niebawem
zadufanyś w sobie dupek
do czeluści mnie wnet wrzuca
by szacunku tam nauczyć
bardzo chętnie bym posłuchał
ale wokół pojebusy
oceny: bezbłędne / znakomite
same czarty jeden kusy
jestem od nich lepszy
wszystko mi się pieprzy
Stara znana socjotechnika:
przed mikrofonem Pan Cholernie Wszechwiedzący, a za nim murem, ścianą i wałem same barany, bęcwał za bęcwałem
jakże wielkim jestem mędrcem
a że bredzę jak najęty
gadki moje pokichane
wszak nikt nie jest świętym
(porównaj stosowne wersy)
(vide nagłówek i tekst)
- to ta odwieczna na trybunach przy mównicy małpa człekokształtna, która robi za Pana Boga, choć przecież Go wcale nie przypomina!!
Jakim ślepcem musi być publika, żeby tego NIE WIDZIEĆ i nie słyszeć
?!