Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | artykuł / esej |
Data dodania | 2021-06-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 849 |
INNA EUROPA
Miałem ostatnio problem z wyjaśnieniem katolikowi, co to jest gnoza. A przecież to istotna część historii Europy, choć akurat ta część dziedzictwa naszego kontynentu jest skutecznie wypierana, przemilczana. Chrześcijanom takie podejście przychodzi tym łatwiej, że o ile konwersja z gnostycyzmu na islam jest odnotowana historycznie, to już przechodzenie na katolicyzm czy prawosławie zdarzało się rzadko. Chrześcijaństwo dla gnostyków nie było atrakcyjne, przyjęcie tego systemu myślowego było poza granicami akceptacji.
Gnoza w Europie pojawia się w czasach antycznych, jeszcze przed Chrystusem, choć chrześcijańska rewolucja duchowa wpływa na to wyznanie ożywczo. Gnostycy stoją w cieniu przemian czasów antyku i średniowiecza, nie piszą swej historii. A gdy już zostają dostrzeżeni, jako dość liczna grupa wyznaniowa, to chrześcijanie ochoczo zabierają się za ich prześladowanie. Nie, nie wszędzie – na terenach dzisiejszej Bośni i Hercegowiny zanikają w XIX wieku, ( przechodzą wtedy na islam), a panujący tam do czasu osmańskiego podboju tych ziem książęta nie prześladują ich tak, jak ma to miejsce gdzie indziej. Lokalni władcy na południu Francji też tego nie robią. Dopiero interwencje z zewnątrz doprowadzają do zniszczenia tych społeczności. Skoro więc lokalni panowie nie mają nic przeciwko takim wyznaniom swych poddanych, logicznym wydaje się, że mimo różnicy wyznań między panem a poddanymi, ci ostatni są dobrymi poddanymi i nie ma potrzeby tego zmieniać.
Południe Francji zamieszkują Katarzy ( do XIII wieku). Bałkany to siedziba Bogomilów, Paulicjan i Patarenów ( do XIX wieku, oficjalnie do 1866, kiedy ostatni ród – Heferów – przechodzi na islam). Żaden z duchowych przywódców Katarów nie przyjmuje chrześcijaństwa, wszyscy wybierają śmierć. To o nich jeden z przywódców krzyżowców mówi: zabij wszystkich – bóg rozpozna swoich. Ten stosunek chrześcijan do nich sprawia, że paulicjanie mówią: jeśli twoje życie jest zagrożone, udawaj katolika – bóg wie, że robisz to dla ratowania życia. Święte księgi, nawet jeśli jakieś mieli, nie przetrwały. Świątynie, jeśli je budowali ( w co wątpię), dziś nie istnieją – bo byli przeciwnikami kultu obrazów. Pozostała pamięć.
I świadomość tego, że:
Bóg nas nie kocha.
Bóg ma nas w dupie.
Wszystko, co nas na tym świecie otacza to nie jest dzieło boże – to dzieło demiurga i nasze.
Nie ma boga między nami i z naszymi problemami jesteśmy tu sami.
Nie ma potrzeby oglądać się za bogiem przez ramię – z naszymi wyzwaniami musimy zmierzyć się sami.
Wszystko co robisz, robisz na własne konto. Robisz źle? – jeśli ludzie ci tego nie wybaczą, bóg tego nie zrobi.
Wiem, że nawet wśród gnostyków jestem heretykiem. Nie jestem w stanie uwierzyć w to, że bóg nas kocha i jest dobry ( gnostycy w to wierzą). Nie chce mu się. Demiurgowi się chciało, ale słabo mu wyszło. Modlitwy to zbędny wydatek energii. Istotne jest budowanie pozytywnych relacji z ludźmi, którzy nas otaczają. Tego się trzymam i tym się kieruję.
oceny: bezbłędne / znakomite
Uduchowionych ludzi, kochających życie, przyrodę, własną ojcowiznę - i życzliwych całemu światu - jest wszędzie pod każdą szerokością geograficzną masa. To ten Bóg zbiorowy, ucieleśniony w każdym z nas
To Europa laicka, gnostyczna, pragmatyczna, w każdej dziedzinie życia społecznego nastawiona wyłącznie na ściśle przemyślane, konstruktywne działanie, nacelowana na ekonomiczny i technologiczny sukces