Tekst 49 z 52 ze zbioru: Rap prosto z ulicy
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2023-10-05 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 296 |
wysokie szpilki długie paznokcie
po koniaku widzę cię w Cadillacu
włosy długie targa wiatr szarpie je
zapinam pas droga długość rękawa
zimny łokieć energetyk jeden łyk
cicho szepczesz że wolisz mnie
całuję usta nabrzmiałe lubię tak
gdy łaskawie w przytulne ramię chowasz twarz
wiem nigdy cię nie odgadnę tylko deszcz
moczy szyby moczy oczy pomalujesz mnie
tak jak chcesz możesz zmienić we mnie coś
oceny: bezbłędne / znakomite
i lalka Barbie...
Ot, czym żyję, skarbie!
Latka lecą, w główce sieczka,
długie włosy, ty w szpileczkach
pusta jak laleczka.
Taki rap z ulicy
każdy głupi ćwiczy.
- uderzmy się w pierś -
fszyscy mażymy o kadijaku z dziefczyno
/lub - w zależności od preferencji - chłopakiem/
---------------------------
Pełnia korespondencji poetyckiej formy z treścią
Kalinowy lasek,
Siwe piórka na nim zadrżały...
Nie płacz ty, dziewczyno,
Nie płacz ty jedyno,
Albo ci to świat mały?
(patrz żelazny szlagwort sprzed wieków)
Co ma ptaszek do cadillaca??
Ma. To tej samej klasy gadżet, bez którego /zapłakana długowłosa z pazurem/ barbie /w szpileczkach/ na nic nie poleci