Przejdź do komentarzyochlaptus
Tekst 151 z 177 ze zbioru: samotność
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2023-10-13
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń314

zgrzeszę opiję się jak najszybciej

jak bezrozumne dzikie zwierzę

tak jak światło zgasło przepadł jak świat

przybijając gwoździa prosto w blat

zostanę przy tym do rana ważną okazja


czy ktoś będzie miał za złe

taki styl życia według mnie

będę na językach wszystkich świętych

będą wypominki będą dziwne miny


przecież ochlalem się tej nocy

do pracy za dwa dni


powtarzalność raczej zbędna

wszyscy zbledną że wypiłem tyle co

niejeden przez cały rok taki dzień

kocham Cię kocham nieprzytomny sen


wyluzowany reset odbija się od dna

łeb w miednicy nogi na mieście

żona śpi dzieci śpią tylko ojciec walczy

w zaciszu ciasnej łazienki

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×