Tekst 151 z 177 ze zbioru: samotność
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2023-10-13 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 314 |
zgrzeszę opiję się jak najszybciej
jak bezrozumne dzikie zwierzę
tak jak światło zgasło przepadł jak świat
przybijając gwoździa prosto w blat
zostanę przy tym do rana ważną okazja
czy ktoś będzie miał za złe
taki styl życia według mnie
będę na językach wszystkich świętych
będą wypominki będą dziwne miny
przecież ochlalem się tej nocy
do pracy za dwa dni
powtarzalność raczej zbędna
wszyscy zbledną że wypiłem tyle co
niejeden przez cały rok taki dzień
kocham Cię kocham nieprzytomny sen
wyluzowany reset odbija się od dna
łeb w miednicy nogi na mieście
żona śpi dzieci śpią tylko ojciec walczy
w zaciszu ciasnej łazienki