Przejdź do komentarzyLeszek Długosz
Tekst 52 z 51 ze zbioru: Światy Równoległe
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-03-24
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń288

Kraków bez Pana 

czy Pan bez Krakowa? 

Jakieś nieporozumienie 

względnie w sercu bolec, 


iż wszystko może się zdarzyć 

o przewidywalnej porze, 

kiedy tarninopodobne 

ustrojone w biel przydymioną. 


Gra suitę bezgłośną forsycja uradowana 

wiosna z rękawa wysypała fiołki 

pachną mimozą żółte narcyzy 

a przyciężkawym piżmem hiacynty. 


Lecz Pan tu przecież jest, Pan tylko na chwilę 

za tą furtką uchyloną do rajskich Zaświatów: 

żadne Pańskie odejście, tłumaczenie dla niedowiarków, 

bo dla mnie życie się zmienia, ale nigdy nie kończy. 


Wieliczka, 24.03.2024

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
I jeszcze ta jesień w kolorze śliwkowym...
avatar
Heh, odejścia - przejścia na drugą stronę są trudne dla tych, którzy jeszcze tutaj... [*]
© 2010-2016 by Creative Media
×