Tekst 22 z 21 ze zbioru: Quasimodo
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2021-06-13 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 842 |
Kostropatym świtem
w rozkwaszony zmierzch
na oślep
do przodu
do głupiego wciąż
nieżwawymi sprintami
wciąż idzie i idzie
i po gongu też
kreator niedzielny
łachmyta pod wiar
fachura na stos
wybitny powszedni
za mało na schwał
jak zwykle nie to
i nigdy w sam gust
i znowu nie tak
Więc się wpędza w sen
dudami co w miech
więc ciągle i stale
opada na wznak
więc nadal i niemal
omija swój czas
oceny: bezbłędne / znakomite
kreator niedzielny
łachmyta pod wiatr
fachura na stos
wybitny powszedni
za mało na schwał
(patrz odpowiedni fragment)
czyli... kto?
My?? Ja-Kowalski?
Oczywiście! To Ty, kochany przesłodki Czytelniku, kimkolwiek byś nie był.
Z przekąsem powiedziawszy, jest się nawet kim zachwycać :(
ERGO:
sami sobie nie dorastamy do pięt
Gdzie tego przyczyna? Może problem w tym, że nasze OŚWIECENIE /per saldo/ zwykle kończy się na poziomie 3. klasy szkoły elementarnej:
wszyscy "umiemy" czytać, pisać i rachować, ale na tym koniec
(vide wszystkie nagłówki)
.............................
*) Quasimodo - bezimienny pokraczny podrzutek-kaleka garbus i niemowa o takim /łacińskim/ przezwisku, dzwonnik z Notre Dame, jedna z najważniejszych postaci powieści wielkiego Wielkiego Victora Hugo pt. "Katedra Najświętszej Maryi Panny w Paryżu"