Przejdź do komentarzyPrzypadkowe vademecum
Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-05-04
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń234

pinterest



rozmawiam z pyłkami traw miauczy sąsiad lub kot

zjawił się nagle z alergią i prześwitującymi myślami

pani bovary w lustrze płoszę mrugnięcie

przez otwarte okna szum nie pochodzi z wnętrza ziemi


wypełnia oczy deszczem podzielony na słowa podczas narady

przypominam rybę łapczywie dowodząc idei życia o jeden dzień dłużej

w klatce ze znaną prognozą pogody


zdaję się na dotyk braille`a i znowu mądrzejszy kamień

otwiera nóż w kieszeni miałby zapobiec przyzwyczajeniu

do taniego piwa i obchodzeniu rogatek


dziewczynka powiedziała że nie trafię do miasta

skręcając w wybraną przez ptaki drogę


faktycznie nadal krążę nad lasem

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×