Przejdź do komentarzyCZEKANIE NA AUDIENCJĘ
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-08-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3151

CZEKANIE NA AUDIENCJĘ


jak się dopchać na audiencję kiedy dusza

w jednej chwili bez pożegnań się wyniosła

wprawdzie czuwa nad umysłem i nad ciałem

ale przecież jak tu płynąć kiedy wiosła


skradła sprytnie na to swoje wojowanie

a ja dureń nie mam żagli do cholery

więc się kręcę w jednym miejscu do znudzenia

błogi spokój żadnych prądów toteż stery


tylko balast w takim martwym położeniu

parskam ogniem po czym gasnę narzekaniem

świat ma frajdę i na całość w atomówce

nie obchodzi go mój problem z żeglowaniem


lecz po chwili coś mi miauczy ludzkim głosem

że czasami warto wcisnąć się po uszy

na dno łajby co już trzeszczy od przeciążeń

i wytrzymać do audiencji nim się skruszy




  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×