Przejdź do komentarzyO Polaków lataniu
Tekst 95 z 97 ze zbioru: Satyriady
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2024-06-03
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń246

Wieść się po Polsce migiem  rozniosła,

że samoloty większość z nas będzie

mieć już niedługo. Ot, za lat kilka…

Polecisz, gdzie chcesz, zawsze i wszędzie


aeroplanem, własnym „mobile”.

Gdzie myśl poniesie, tam wylądujesz.

Korki w powietrzu? W nim nie są  groźne.

Parkingi będą, więc zaparkujesz.


Jedynie kłopot będzie z sąsiadem,

jeśli przed domkiem wejdziesz w paradę

temu typowi, gdy swego ptaszka

zechce parkować… łatwo wejść w zwadę.


Lecz to na później… najpierw kasiora!

Już się poczułem, że nie odstanę

w tłumie Polaków chętnych polatać

swoim prywatnym aeroplanem.


Czas się zapisać, stanąć w kolejce;

bez wybrzydzania – samolot mały…

chociaż myśl zbędna mnie ciut strapiła –

czyje to usta cud obiecały?


Na szczęście prawda, gdyż ON obiecał.

Mamy jak w banku, znaczy banknoty

spadną nam z nieba. JEMU zawierzę.

ON prawdę rzecze, nie jakieś ploty.


Niedowiarkowie niech siedzą w domu.

Mnie ich nie szkoda. Pojęczą potem,

widząc, jak z góry im pomachamy

lecąc prywatnym cud-dudolotem.



  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetny, stroficzny dziesięciozgłoskowiec z rymami typu bd. Bardzo zgrabne przerzutnie, a pointa rewelacyjna.
avatar
Dzięki za merytoryczny komentarz, Janko. Może kiedyś wpadnę do Ciebie własnym aeroplanem...
avatar
Cześć! Gdybyś leciał, to zabierz ze sobą Roberta Zaporę. Nie wiem, czy go sobie kojarzysz, bardzo często występuje na facebooku. Jest to świetny muzyk, wokalista i instrumentalista, a także recytator poezji śpiewanej. Pisze też chyba teksty piosenek. Poznałem go pod koniec swojej żołnierki, czyli pod koniec ubiegłego wieku. Był wówczas porucznikiem. Spotykałem go potem kilkakrotnie na wojskowych sesjach literackich, które nam uświetniał swoimi koncertami. Na facebooku wyczytałem, że pochodzi z Grudziądza. Ostatnio nawet miał tam koncert. No i wyczytałem, że przed czterema laty zmarła mu żona. Nie wykluczam, że ją chyba znałem, bowiem prawdopodobnie pracowała w Domu Wojska Polskiego.
Pozdrawiam! Cześć!
avatar
Janko, dzięki za to info. Nie znam go, ani nie słyszałem. Zaglądnę, zobaczę... o koncercie nie słyszałem. Może miał w jednostkach wojskowych.
© 2010-2016 by Creative Media
×