Tekst 3 z 27 ze zbioru: Mój krzywy elektrokardiogram
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2012-11-30 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3320 |
Megalotermia
Niczym krawiec serca, krajczy lekkich koni,
co imają się znaków na końcu swej drogi,
podkową zbyt ciężką dla takiej pogoni
oddaję Ci ciało w ciężki zastaw progu
by już przestać pytać, jak się kraje pióro,
jak ponieść podkowę wysoko nad głową,
by się opowiedzieć pegazom,jak szczurom,
jak dni w próg wrastają, zgięte nowomową.
Dziś muszę ukroić, gdzieś, z kawałka siebie,
dla siebie samego kilka łat z pamięci ;
bososkrzydły pegaz – szczur, zastygły w niebie,
pod piórem przestrzeni nieustannie nęci.
Naprzeciw czekania i serce nie stanie.
Pegazom, jak szczurom, samotne konanie.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
oddaję Ci ciało (...)
by się opowiedzieć pegazom jak szczurom
/i niżej/
bososkrzydły pegaz - szczur, zastygły w niebie
pod piórem przestrzeni nieustannie nęci
Pisany z małej litery Pegaz jest tutaj rodzajem wycieraczki, o którą możesz wytrzeć swoje buty.
Profanacja nie dotyczy wyłącznie naszych świętych grobów czy pomników. To znany od tysiącleci zabieg taktyczny i jedna ze skuteczniejszych socjotechnik, których celem było/jest/będzie szokowanie/epatowanie/destrukcja - i, w efekcie finalnym, odcięcie współplemieńców od wszelkiej tradycji i "korzeni". Nowe ma się zbudować na gruzach i popielisku starego
(patrz ostatni wers tej "Megalotermii" -
wszystkie cytaty z pamięci)