Tekst 13 z 38 ze zbioru: Asocjacje na wakacje
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2011-03-01 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 3830 |
ORZEŁ I RESZKA
Nie chciały Orzeł i Reszka
Do mieszka, jako domieszka
Bo w mieszek zbierała Czeszka
Więc bzdurna taka domieszka
BANIALUKA
To nie żadna banialuka
Że do bani w bani, luka
Przez nią para ujścia szuka
No i marźnie w bani, Luka
I to nie jest banialuka
Że do bani w bani, luka
Bo w niej pleśń schronienia szuka
Więc do bani taka sztuka
BIAŁONOGI
Rżał z zachwytu białonogi
Gdy zniknęły gdzieś ostrogi
Więc brykały białe nogi
Bo właściciel był ubogi
Do kiryska, cytuję:
" Jako, że nadal nie można bezpośrednio odpowiadać na komentarze, pozwoliłem sobie na prywatną, małą dygresję.
Jeśli już decydujesz się na krytykę to staraj się być konsekwentny, ponieważ stracisz wiarygodność.
Mój wiersz "Cena sławy" oceniłeś, jako słaby (ocena 4/3), natomiast wiersz "Geniusz i pajac" na całkiem dobry (ocena 4/2). Toteż młody człowieku masz kłopoty z arytmetyką!
Serdeczności
Martin "
Interpretację i ocenę pozostawiam Publixowiczom.
Jeśli moje wiersze nie sprawiają Ci przyjemności,
nie musisz ich czytać, a tym bardziej oceniać.
Bądź jednak bardziej demokratyczny. Lubisz krytykować, ale nie uznajesz krytyki.
Wyjaśniłem możliwie zrozumiale dlaczego posłużyłem się prywatną pocztą, oraz zwróciłem uwagę na niekonsekwencję. Matematyka jest moją mocniejszą stroną, toteż użyte porównanie. Jeśli to tak bardzo Cię ubodło proszę o wybaczenie :)
Kończąc ostatecznie tę (na dłuższą metę) nudną wymianę grzeczności, mam nadzieję, że będziesz omijał moją twórczość.
Serdeczności
oceny: bezbłędne / znakomite
Oceniam 5/5 - ale liczę to jako ten jeden plus. Dodam, nie lubię rymów, ale Autorze, wywołałeś uśmiech na mojej twarzy. Osobiście wpadłabym na to. Więc z mojego punktu widzenia - oryginalne podejście.
Pozdrawiam ciepło.
Wystarczy jedna gwiazdka, a cały system stanie się zdrowy i przejrzysty.
Czytałem kilka Twoich komentarzy i myślę, że łączy nas podobne odbieranie sztuki.
W moim przypadku jest to wewnętrzna intuicja, wrażliwość, dusza. Umysł to tylko przekaźnik informacji. Nie zagłębiam się podczas czytania w zawiłości języka polskiego. Nawet gdyby nie było interpunkcji, potrafię w tekstach, które do mnie przemawiają odnaleźć ich melodię, piękno i sens.
Nie zazdroszczę przewrażliwionym czytelnikom dla których źle postawiony przecinek burzy całą konstrukcję utworu. Z drugiej strony, wyuczony humanista, który latami wkuwał zasady
gramatyki, interpunkcji, składni i diabeł wie czego jeszcze, prawdopodobnie nie potrafi inaczej.
To się nazywa zawodowe zboczenie :)
Osobiście staram się nie robić błędów, ale nie wszyscy mogą być polonistami i nie wszyscy mogą być perfekcyjni. Perfekcyjność na dłuższą metę jest nudna i denerwująca, oraz pozbawia przyjemności krytykowania takim autorytetom jak kirysek :) "Errare humanum est"
Serdeczności