Pisze się "póki", nie "puki" :(

Reszta: doskonała :)))

Francuski tytuł wiersza w tłumaczeniu "na nasze" to taniec iluzji.

Apostrofy skierowane do lirycznej/lirycznego "ty"

znasz na pamięć
sposoby zagłuszania sumienia

/i niżej/

mówisz
jeszcze nie czas

/i jeszcze niżej/

nie przetańczysz swojego iluzorycznego czasu

(patrz sekwencja kolejnych strof)

te apostrofy - to klasyczne tzw. wołanie na puszczy, bo przecież wiemy, że - czyś coś wołał i pouczał, czy też nie - kolejne pokolenia swoje jednorazowe życie w głównej mierze właśnie nic tylko przetańcowywują /by nie powiedzieć "przehulowywują" ?? i całkiem "marnotrawią"/ - swoje bezcenne, tak krótkie jednego użycia 5 minut. Ma się coraz bardziej nieodparte wrażenie, że Polacy nie wyciągają ż a d n y c h wniosków z trudnych lekcji, jakich po wielokroć udzielała nam Historia.

Przykład 1. z brzegu:

przerażająca -dzisiaj??- kompromitacja na oczach tłumów tzw. AUTORYTETÓW tak, jakby w Polsce nie było żadnych profesjonalnych specsłużb, jakby te "autorytety" przez nikogo nigdy nie były weryfikowane!

Spada nam na łeb z nieba samego jakiś kosmita - a my w te dyrdy już lecimy okazywać mu wszelkie możliwe honory i czołobitność, wręczać wyróżnienia i gratyfikacje z Orłem Białym na przyprzążkę!

Żenada.

Ps. Że na głuchej prowincji zajęty mrówczą pracą lud nic o niczym nie wie, to jeszcze zrozumiałe. Dlaczego "nikt nic nie wie" na świecznikach??!