Text 11 of 61 from volume: Antidotum
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-10-14 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2194 |
Wsiądźmy na łódkę i płyńmy po morzach
przeżyć głębokich, niech fala nas niesie
w podróż namiętną nieznanych uniesień;
zakotwiczymy, gdy zgasną przestworza.
Wznieśmy na wodzie pałace z przeżycia,
niech je unoszą gorące Golfsztromy;
aby się sycić tym rejsem szalonym,
wcześnie dzień budzić i późno zasypiać.
Wzniećmy na sobie pasaty i szkwały,
w jedno splątani, niech świat nie istnieje,
jakby się poddał czeluściom zuchwałym.
Maszt się kołysze, namiętność pęcznieje;
trzeba powstrzymać ten moment wspaniały,
chociaż czas stał się okrutnym złodziejem.
foto net
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :-)))
Dziękuję Paniom za wspólny rejs:)))
Nie pamiętam konstrukcji sonetu. Wszystko jedno, bardzo w moim guście, może za wyjątkiem: niesie, uniesień, unoszą (zbyt blisko siebie).
Co byś powiedział na: unoszą = piastują
ratings: perfect / excellent
A co do bezpieczeństwa powiem, zawsze o Panie godziwie dbam:)
Bardziej po naszemu*: w kwartynach (tetrastychach) rymy jednak abba, w sekstynach aba.
Metrum - daktyl czterostopowy z kataleksą.
Bo mam z pięć możliwości.
bef* - poetyka, o tylko narzędzie.
"Miej serce i patrzaj w serce" A. Mickiewicz