Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-11-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1870 |
Gdy życia podpory wygięte nad stan
i mury spękane w posadach się chwieją,
jedyne oparcie w niedoli, co mam,
to w tobie – ty moja nadziejo.
Choć kierat głęboko odciska swój ślad,
a chmury złowieszczo nad głową ciemnieją,
to wytrwam, gdy tylko pomożesz mi wstać,
nadziejo – ty moja nadziejo.
Zbyt często się zdarza, że gubię gdzieś sens,
a wiary pokłady jak lody topnieją,
ty wtedy się zjawiasz, przynosząc mi chęć
do życia dalszego – nadziejo.
Gdy pustka wokoło wypełnia mi świat,
a szanse na jutro z dnia na dzień maleją,
dodajesz otuchy, bym dalej mógł trwać
przy tobie – ty moja nadziejo.
A gdy przywołuję wspomnienia sprzed lat,
dostrzegam, że szybko obrazy płowieją,
odświeżasz te chwile ulotne jak wiatr,
by były wciąż ze mną – nadziejo.
Choć nieraz zanikasz, spowija cię mgła,
nie odchodź ode mnie cmentarną aleją,
bo cóż pozostanie takiemu jak ja,
co żył tylko tobą – nadziejo.
Zbigniew Jaszczyk
ratings: perfect / excellent
b) nadzieja ma kolor zielony [mój ulubiony zresztą];
c) "...a nadzieja zawieść nie może" [św. Paweł Ap.]
Wybieram b i c, ponieważ głupią [życiowo] jestem do bólu, mimo że posiadam siedem - słownie siedem - dziur w głowie :-D :-D :-D, które zresztą ma każdy, ale sam sobie z tego sprawy nie zdaje, dlatego częstokroć bywa głupi :-D :-D :-D
Bardzo ciepło, lecz deszczowo. Woda musi bowiem opłukać wszystkie - emocjami nazywane - brzydactwa :-D
ratings: perfect / excellent