Go to commentsCóż bez ciebie
Text 53 of 61 from volume: Antidotum
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-11-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1870

Gdy życia podpory wygięte nad stan 

i mury spękane w posadach się chwieją, 

jedyne oparcie w niedoli, co mam, 

to w tobie – ty moja nadziejo. 


Choć kierat głęboko odciska swój ślad, 

a chmury złowieszczo nad głową ciemnieją, 

to wytrwam, gdy tylko pomożesz mi wstać, 

nadziejo – ty moja nadziejo. 


Zbyt często się zdarza, że gubię gdzieś sens, 

a wiary pokłady jak lody topnieją, 

ty wtedy się zjawiasz, przynosząc mi chęć 

do życia dalszego – nadziejo. 


Gdy pustka wokoło wypełnia mi świat, 

a szanse na jutro z dnia na dzień maleją, 

dodajesz otuchy, bym dalej mógł trwać 

przy tobie – ty moja nadziejo. 


A gdy przywołuję wspomnienia sprzed lat, 

dostrzegam, że szybko obrazy płowieją, 

odświeżasz te chwile ulotne jak wiatr, 

by były wciąż ze mną – nadziejo. 


Choć nieraz zanikasz, spowija cię mgła, 

nie odchodź ode mnie cmentarną aleją, 

bo cóż pozostanie takiemu jak ja, 

co żył tylko tobą – nadziejo.


Zbigniew Jaszczyk

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
a) "Nadzieja jest matką głupich";

b) nadzieja ma kolor zielony [mój ulubiony zresztą];

c) "...a nadzieja zawieść nie może" [św. Paweł Ap.]

Wybieram b i c, ponieważ głupią [życiowo] jestem do bólu, mimo że posiadam siedem - słownie siedem - dziur w głowie :-D :-D :-D, które zresztą ma każdy, ale sam sobie z tego sprawy nie zdaje, dlatego częstokroć bywa głupi :-D :-D :-D

Bardzo ciepło, lecz deszczowo. Woda musi bowiem opłukać wszystkie - emocjami nazywane - brzydactwa :-D
avatar
cóż warte jest życie bez nadziei,,,
© 2010-2016 by Creative Media