Go to commentsdeja vu
Text 32 of 34 from volume: wierszobranie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2016-05-28
Linguistic correctness
Text quality
Views2245

nie lubię jeździć drogą asfaltową

wolę leśne dukty i drzewa

nie mam im nic do powiedzenia

ale podziwiam ich trwanie

ciągle kręcę się wokół własnej osi blisko ziemi

w każdej chwili może przyjść czas na odejście

nie bawię się już cieniem biegnącym obok

nie rozpala mojej wyobraźni każda góra

nie szukam odpowiedzi na głupie pytania

balon napełniony powietrzem sprawia że nie opadam


ludzie odchodzą w zapamiętaniu

nie zdążę ich poznać

umierają nad ranem po południu w nocy


do drogi przebijam się między trawami

za mną ściana lasu

przestrzega przed powrotem

śpieszę poznać miejsca

gdzie jeszcze wszystko żyje

Bóg każe mi przysiąść

zanim się zabiję


nie lubiłam jeździć drogą asfaltową

wolałam leśne dukty i drzewa

nie miałam im nic do powiedzenia

ale podziwiałam ich trwanie

ciągle kręciłam się wokół własnej osi blisko ziemi

w każdej chwili mógł przyjść czas na odejście

już nie bawił mnie cień biegnący obok

nie rozpalała mojej wyobraźni każda góra

nie szukałam odpowiedzi na głupie pytania

balon napełniony powietrzem sprawiał że nie opadałam


ludzie odchodzili w zapamiętaniu

nie zdążyłam ich poznać

umierali nad ranem po południu w nocy

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przejmujący, głęboko filozoficzny wiersz, oddający istotę ostatecznych wyborów i kondycji człowieka, z kluczowym, nieprzemijającym, wiecznym pytaniem o to, co obok życia i miłości, najważniejsze - o Boga.
avatar
Przejmujący wiersz, spojrzenie jakby z drugiej strony, z oddali, z najważniejszym pytaniem, jakby w tle - o Boga...
avatar
Tytułowe deja vu tutaj przekłada się na dwa lustrzane czasy: ten teraźniejszy - i przeszły, w nim odbity.

Nietuzinkowa ciekawa konstrukcja wiersza tylko potwierdza jego myśl przewodnią, że już to wszystko gdzieś widzieliśmy... i wszystko już było. Ta powtarzalność świata i zdarzeń może być źródłem frustracji
avatar
ludzie odchodzili w zapamiętaniu
nie zdążyłam ich poznać
umierali nad ranem po południu w nocy

i już samo to zapamiętanie wskazuje, że człowiek w ostrej desperacji zawsze dla siebie wybiera mniejsze zło
avatar
I nie rozpoznany przez nikogo odchodzi
© 2010-2016 by Creative Media