Go to commentsZimowe sikorki zwiastują wiosnę
Text 57 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-06-23
Linguistic correctness
Text quality
Views2418

Jak kochają prawdziwe poetki,

kiedy brakuje prostego słowa

i wiersz nie przychodzi na pomoc?

A może to tylko kobiety

jak radio Poemat z magicznym okiem...

niespokojne szumy i więcej basów -

na sopran jeszcze trzeba poczekać.

Gdzie stopa, gdzie zestrój i człon wersowy?

Rytm jednak nieregularny,

w półszepcie synegdocha

przyspiesza moja-twoja.

Ekwiwalencja zbliżenia

czy tylko zwykły mozoł?

A jak potem stygną powoli

w lemoniadowej trawie milczenia,

gdy nie chcą otworzyć oczu,

i światłem wiersza nie spłoszyć?

Spierzchnięte słowa na ustach,

wychodzą całym zdaniem

i kropka się tylko błąka

od całkiem innego wiersza.



https://youtu.be/oHXlBuOq7Iw

  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Wszystko jest tak jak powinno byc tylko ta dopelniaczowka. Mowisz, ze kropka sie zablakala z innego wiersza...a to historia z innego swiata. Puena jest bardzo zmyslna. Bravo Emilu! Ty to umiesz zagadac...
avatar
Tytułowe zimowe sikorki zwiastują wiosnę, a miłość prawdziwych poetek to być może ekwiwalencja zbliżenia lub tylko zwykły /jego/ mozół, /gdy/ stygną powoli, nie chcą otworzyć oczu, /by/ światłem wiersza nie spłoszyć?

Nie rozwikłasz zagadki, grzebiąc się w domysłach wyłącznie na poziomie teorii.

Temat na wagę kultowego "słoń - a sprawa polska"
avatar
poszukiwanie zbliżenia z poetką
to zabawa w stogu siana
z igłą/Igłą
na spalonym
avatar
Jak kochają prawdziwe poetki (patrz pytanie zasadnicze)

/kiedy zamiast miłości w pakiecie otrzymują jedynie "róbta se, co chceta" - a o takim tylko damsko-męskim stosunku tu mowa /

wszystkie sikorki ćwierkają o tym jak te wróbelki.

Prosty patent komercyjny:

ile włożysz - tyle wyjmiesz
© 2010-2016 by Creative Media